Widzisz ciemne plamy na pomidorach? Szybko leć do apteki i podlej je tym produktem

Pomidory łączą pokolenia, bo w swoich ogrodach mają je zarówno seniorzy, ludzie w średnim wieku, jak i młodzi Polacy, którzy dopiero wkraczają w dorosłe życie. To zrozumiałe, ponieważ w kuchni można je wykorzystać na różne sposoby. Są smaczne, zawierają wiele witamin, a także likopen, który jest silnym przeciwutleniaczem. 

Warto mieć je zawsze pod ręką, jednak uprawa pomidorów wymaga wiedzy na temat różnych chorób, które mogą zaatakować rośliny. Jedną z nich jest sucha zgnilizna wierzchołkowa pomidorów.

Może cię zainteresować: Zbierz na łące, zalej wodą i podlewaj ogórki. Nie nadążysz ze zbieraniem plonów

Sucha zgnilizna wierzchołkowa pomidorów znana także jako BER (Blossom End Rot) nie jest chorobą grzybową, wywołaną przez wirusy czy bakterie. To oznacza, że nie jest zakaźna dla innych roślin w ogrodzie. Ma podłoże fizjologiczne. 

Ogółem mówiąc, sucha zgnilizna wierzchołkowa jest reakcją rośliny na niedobór wapnia, zazwyczaj będący wynikiem nieprawidłowego przyswajania przez nią minerałów i składników odżywczych. 

Sucha zgnilizna wierzchołkowa latem ma często miejsce m.in. z uwagi na upały (niewystarczające podlewanie, stres temperaturowy i zwieszone parowanie wody). Przyczynia się do niej także słabo rozwinięty system korzeniowy, przez który roślina nie nadąża pobierać odpowiedniej ilości minerałów.

Charakteryzuje się tym, że na spodzie pomidorów pojawiają się wodniste plamy. Początkowo są one niewielkie, jasnozielone, a w miarę upływu czasu coraz większe i ciemniejsze, aż ostatecznie przybiorą czarny lub brązowy kolor.

Czytaj również: Wygląda orientalnie i znosi największe upały. O tę roślinę będą pytać cię wszyscy

Sucha zgnilizna wierzchołkowa powstaje w wyniku szybkiego wysychania gleby pod roślinami, jednak podlewanie roślin zwykłą wodą zazwyczaj na niewiele się zdaje w walce z tą chorobą. Może to wręcz pogorszyć sytuację, ponieważ nadmiar cieczy przyczynia się do szybszego gnicia korzeni. 

Nie martw się jednak, bo istnieje domowy sposób na zgniliznę wierzchołkową pomidorów. Kup w aptece tabletki musujące z wapniem (bez dodatków smakowych). Kosztują kilka złotych, a skutecznie odżywiają rośliny. 

Wystarczy wrzucić 1 pastylkę o 1 litra przefiltrowanej wody. Kiedy się rozpuści, przelej odżywkę do butelki z atomizerem i spryskaj pomidory - zarówno liście, jak i owoce od spodu. Pozostałą część roztworu możesz podlać krzaczki.