Te rośliny doniczkowe warto doświetlać. Potrzebują tego również rozsady

W naszych mieszkaniach panuje stosunkowo wysoka temperatura - powyżej 20 stopni. Dlatego uprawiamy w nich rośliny ciepłolubne - tropikalne, śródziemnomorskie lub pustynne. Wymagają one okresu spoczynku - oznacza to krótszy dzień i niższe temperatury. O ile to pierwsze zapewni im nasza zima, to trudno obniżyć w mieszkaniu temperaturę o kilkanaście stopni.  

Wyjściem w takim wypadku jest doświetlanie roślin. Dzięki temu ich wzrost nie zostanie zahamowany i dostaną odpowiednią dawkę światła, by funkcjonować. Jakie rośliny doniczkowe wymagają doświetlenia?  

• palmy 
• papirusy 
• sagowce 
• grubosze 
• sansewierie 
• żyworódki 
• draceny 
• monstery; 
• anturium 
• filodendrony; 
• agawy; 
• cytrusy; 
• hibiskusy; 
• aloesy.  

Większość z tych okazów w naturze występuje w klimacie pustynnym. Pełne nasłonecznienie jest ich naturalnym środowiskiem. Zimą trzeba zatem je doświetlić.  

Osobnym tematem jest doświetlanie rozsad, które uprawiamy na sadzonki w ogrodzie. Im dodatkowe doświetlenie pomoże wykiełkować i prawidłowo się rozwijać. Tutaj jednak trzeba stosować je nieco inaczej niż w przypadku innych domowych upraw.  

Zimą twoje rośliny marnieją? Prawdopodobnie brakuje im słońca. Światło jest ich karmicielem - dzięki niemu możliwe jest przeprowadzenie fotosyntezy. Podczas tego procesu rośliny z wody i dwutlenku węgla wytwarzają związki organiczne i tlen. Bez odpowiedniej ilości i mocy światła, rośliny: 

• słabiej rosną i kwitną;  
• bledną im liście; 
• łodygi stają się dłuższe i wiotkie; 
• liście żółkną i opadają oraz stają się mniejsze.  

Dzieje się tak, ponieważ niedoświetlona roślina przechodzi w stan przetrwania. Wydłuża łodygi, szukając dostępu do słońca, zrzuca stare liście, które stają się dla niej zbędnym obciążeniem. Nowe liście są mniejsze, bo takie łatwiej wyżywić. Na kwitnienie nie ma co liczyć, wymaga ono zbyt dużo energii. Rozsady, którym brakuje światła, również będą blade, wiotkie i długie. Często też powyginane w stronę światła.  

Rośliny czerpią energię ze światła niebieskiego i czerwonego. Te rodzaje światła są dla ludzi męczące, preferujemy światło białe. Dlatego zwykłe oświetlenie domowe nic nie daje naszym roślinom domowym. Trzeba sięgnąć po produkty specjalistyczne.  

Dla naszych roślin doniczkowych odpowiednie będzie światło o promieniach niebieskich (długość fal 400 - 500nm) i czerwonych (długość fal 600 - 700 nm). Te parametry zapewnią prawidłowy przebieg procesu fotosyntezy. Lampy do doświetlania zimą są dostępne w sklepach budowlanych i ogrodniczych. Kosztują one od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych.  

Czytaj też: Planujesz wysiew papryczek? Podlewaj je tym, a wyrosną nawet 5 razy szybciej

Roślinom doniczkowym wystarczy kilka godzin doświetlania dziennie. Tu długość zależy od aktualnej długości, a właściwie krótkości dnia. Podawaj sztuczne światło roślinom, przedłużając dzień tak, by w sumie naświetlanie trwało nieprzerwanie przez 12 - 14 godzin na dobę. Najlepiej robić wcześnie rano lub wieczorem, uzupełniając godziny operowania słońca.  

Kupując lampę do naświetlania roślin doniczkowych, zwróć uwagę na to, jakie są możliwości jej umieszczenia. Takie źródło światła powinno stać w odległości 30 cm od liści i łodyg w przypadku niższych okazów, inaczej może dojść do poparzeń. Duże rośliny wymagają nawet stucentymetrowej odległości od lamp. Najlepsze efekty da światło kierowane na nie ukośnie.  

Zupełnie inną kategorią jest doświetlanie siewek. Rozsady mogą być naświetlane nawet przez całą dobę. Źródła dodatkowego światła powinny znajdować się nad nimi, w odległości 15 cm od czubków roślin. W miarę wzrostu rozsad światło należy również podciągać w górę.