Sansewieria gnije? Zamiast ją wyrzucać, weź pędzel i uratuj roślinę
Pielęgnacja sansewierii nie jest skomplikowana. Czasem jednak popełnimy błąd, który sprawi, że nasza roślina zacznie gnić. Na szczęście możemy uratować naszą roślinę, sięgając po pędzel malarski. Wystarczy chwila i jeden prosty zabieg, aby okaz powrócił do formy i zaczął wypuszczać nowe, zielone liście. Sprawdź, co należy zrobić.
Sansewieria znana jest jako niezwykle wytrzymała i łatwa w uprawie roślina. W zasadzie jedną z nielicznych rzeczy, na które jest wrażliwa, jest przelanie. Jeśli do tego dojdzie, okaz zaczyna gnić, a jego liście brązowieją. Wtedy to należy sięgnąć po pędzel i uratować sansewierię.
Zdarza się, że dostarczymy sansewierze zbyt dużo wody. W efekcie roślina zaczyna gnić, a w doniczce pojawia się pleśń. W dodatku liście zmieniają kolor z zielonego, na brązowy i stają się bardzo miękkie. Świadczy to o tym, że za obficie podlaliśmy naszą sansewierię, co jest błędem bardzo niebezpiecznym dla okazu.
Na szczęście możemy sprawić, że nasza roślina odżyje. Chcąc ją uratować, potrzebować będziemy pędzla malarskiego. Zabiegiem niezbędnym do poprawienia kondycji sansewierii jest natychmiastowe przesadzenie okazu do nowej ziemi.
W tym celu należy ostrożnie i delikatnie wyjąć gnijącą roślinę z doniczki. Następnie za pomocą pędzla dokładnie pozbywamy się zainfekowanej gleby. Należy to zrobić bardzo dokładnie, aby choroba nie przeniosła się do nowej doniczki, ponieważ wtedy cały zabieg nie przyniesie efektów.
Kolejnym krokiem jest usunięcie zgniłych korzeni rośliny i zdezynfekowanie ich za pomocą wody utlenionej. Dzięki temu usuniemy bakterie, a okaz będzie gotowy do przesadzenia. Pamiętajmy jednak, by na dnie nowej doniczki umieścić keramzyt, który odprowadzi wodę i napowietrzy korzenie. Do przesadzania możemy użyć ziemi do kaktusów i sukulentów lub samodzielnie przygotować mieszankę z ziemi ogrodowej, piasku i perlitu.
Czytaj również: Dobra wiadomość dla spóźnialskich. Te warzywa można wysiać jeszcze w lipcu
Po wykonaniu tego prostego, ale i skutecznego zabiegu, musimy uważać, aby znów nie przelać sansewierii. Chcąc zasilić ją wodą, należy zaczekać, aż górna warstwa podłoża mocno przeschnie. Oznacza to więc, że będziemy ją podlewać mniej więcej co 3-4 tygodnie.
Musimy pamiętać, że uratowana roślina potrzebuje odpowiednio dużo czasu na to, by mogła się zregenerować i wypuścić nowe oraz zielone liście. Warto wesprzeć ten proces, stawiając ją na miejscu jasnym, ale nie bezpośrednio nasłonecznionym. Wpłynie to korzystnie na proces fotosyntezy. Zadbajmy także o umiarkowaną temperaturę i nie stawiajmy rośliny na stanowiskach narażonych na przeciągi, aby nie dokładać stresu okazowi, by mógł powracać do zdrowia bez przeszkód.
Zobacz też:
Żadne fusy z kawy czy drożdże. Podlewam rośliny resztkami z obiadu i rosną jak szalone
Tych roślin nie sadź w pobliżu domu. Zniszczenia gwarantowane