Reklama
Reklama

Robisz to z roślinami zimą? Uważaj, może być niebezpieczne

Wyglądają cudnie, jakby naprawdę osadziły się na nich płatki prószącego śniegu. Rośliny pokryte sztucznym śniegiem często pojawiają się w naszych domach, mieszkaniach czy sklepach zimą. Tworzą bowiem szczególny, świąteczny klimat nawet wówczas, gdy pogoda nie przypomina zimowej. Wybierając dla siebie podobne ozdoby, trzeba jednak uważać. Sprawdź dlaczego.

Sztuczny śnieg jest chętnie wykorzystywany w czasie wykonywania świątecznych ozdób. Pojawia się na stroikach, oknach, choinkach, a nawet kojarzonych ze świętami roślinach, takich jak gwiazda betlejemska.

Wspaniale wygląda i sprawia, że każda dekoracja prezentuje się niesamowicie. Tworzy też w pomieszczeniach charakterystyczny, zimowy klimat, bardzo pomocny, jeśli na zewnątrz nie ma mowy o śniegu. Czy jednak sztuczny śnieg jest bezpieczny dla prawdziwych roślin?

Jak powstaje sztuczny śnieg? Oto co w nim znajdziemy

Sztuczny śnieg ma być zamiennikiem dla prawdziwego śniegu. Jednocześnie liczy się jego trwałość — jeśli się nie topi i nie obsypuje, przez cały okres świąteczny pokryta nim roślina będzie wyglądała jak przyprószona białym puchem.

Sztuczny śnieg najczęściej zawiera celulozę, polimery chłonące wodę, barwniki lub lekkie włókna syntetyczne. Zwykle w tego typu produktach nie ma składników, które mogłyby być groźne dla ludzi, jednak roślinom i tak mogą zaszkodzić — zwłaszcza jeśli pokrywają je grubą warstwą.

Sztuczny śnieg a żywe rośliny. Jak go usunąć i czy to konieczne?

Sztuczny śnieg może zaszkodzić roślinom, ponieważ ogranicza im dostęp do światła i powietrza. Silne przyleganie do powierzchni rośliny i gruba pokrywa śnieżna to gotowy przepis na kłopoty. Zwłaszcza jeśli podobna dekoracja pozostaje na roślinach przez wiele tygodni, negatywnie na nie wpływa. Żywe rośliny mogą reagować na podobną ozdobę zasychaniem końcówek czy osłabieniem pędów.

Warto już w czasie zakupu sprawdzić, czy roślina — mimo podobnej dekoracji — jest w dobrej kondycji. Dzięki temu będziemy wiedzieć, jak na nią zareagowała. Jeśli zauważymy w sklepie, że wybrana przez nas roślina ma na przykład połamane pędy czy matowe igły, sztuczny śnieg na pewno nie pomoże jej wrócić do formy.

Drobne, delikatne listki mogą sobie nie poradzić z podobną ozdobą. Sprawdźmy też, czy nie jest nią pokryte podłoże, gdyż sztuczny śnieg będzie chłonął wodę i wysuszał ziemię.

Na szczęście możemy spróbować usunąć sztuczny śnieg z zakupionego okazu. Najpierw spróbujmy delikatnie potrząsać rośliną, a mocniej przylegające drobinki usuńmy przy pomocy miękkiego pędzelka czy szczoteczki. Grubą warstwę możemy spróbować spłukać przy pomocy krótkiego prysznica. Użyjmy do tego letniej wody. Po podobnym działaniu roślinę trzeba jednak dobrze osuszyć i ustawić w ciepłym miejscu.

Zobacz też:

Bije na głowę tuje. Tworzy gęsty żywopłot, który przyciąga wzrok

Moja sansewieria nie marnieje zimą. Wzmacniam ją tym

To ostatni moment, by zadbać o piwonie. Zrób to, inaczej wiosną nie zakwitną

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: uprawa roślin | rośliny doniczkowe | święta