Rób to z rozsadami pomidorów, nim wsadzisz je do gruntu. Na początek godzina dziennie
Chcąc cieszyć się dorodnymi i smacznymi pomidorami, musimy odpowiednio zadbać o sadzonki, zanim wysadzimy je do gruntu. Z racji tego, że pomidory są roślinami ciepłolubnymi, nie możemy tego zrobić za wcześnie. W dodatku musimy przyzwyczaić sadzonki do panujących na zewnątrz warunków. Podpowiadamy, jak i kiedy to robić.
Zdarza się, że sadzonki pomidorów po przesadzeniu do gruntu marnieją i są bardziej podatne na choroby. Wynika to najczęściej z tego, że nie przeprowadziliśmy hartowania lub zrobiliśmy to zbyt wcześnie czy niewłaściwie. Warto więc wiedzieć, jak wykonywać tę ważną czynność, aby móc w przyszłości cieszyć się obfitymi plonami.
Hartowanie sadzonek pomidorów jest procesem, który umożliwia stopniowe przyzwyczajanie roślin do panujących na zewnątrz warunków. W związku z tym, że młode pomidory uprawiane są zazwyczaj w ciepłym pomieszczeniu, w którym chronione są przed czynnikami, takimi jak wiatr, słońce czy niższe temperatur, musimy przeprowadzić hartowanie, aby nie doszło do szoku podczas przesadzania ich do gruntu.
W rezultacie mogłoby to doprowadzić do zahamowania wzrostu roślin, opadania liści oraz ogólnego osłabienia okazu. W dodatku wystawienie pomidorów bez hartowania często powoduje, że rośliny łatwiej ulegają poparzeniom.
Hartowanie sadzonek pomidorów powinniśmy rozpocząć na około dwa tygodnie przed końcem nocnych przymrozków. Z uwagi jednak na to, że czasem ciężko jest dokładnie przewidzieć tę datę, to przyjmuje się, że hartowanie należy zacząć wykonywać wtedy, gdy temperatura w ciągu dnia ustabilizuje się i wynosi około 10-15 stopni Celsjusza.
Pamiętajmy jednak, aby proces ten przeprowadzać stopniowo. Pierwszego dnia doniczki z sadzonkami wynosimy na zewnątrz tylko na godzinę. Równocześnie robiąc to, musimy zadbać o to, aby postawić je w miejscu o rozproszonym świetle, a nie na bezpośrednim słońcu. Najlepiej hartowanie rozpocząć w dniu, gdy panuje częściowe zachmurzenie.
Oprócz tego sadzonek nie należy stawiać na ziemi, ponieważ przy gruncie jest znacznie chłodniej. Najlepiej umiejscowić je na stole lub parapecie. Po upływie godziny wnosimy pomidory z powrotem do pomieszczenia.
Natomiast drugiego dnia pomidory wynosimy już na dwie godziny. Każdego następnego dnia zwiększamy czas hartowania o godzinę. Proces ten jest zakończony, gdy sadzonki spędzają większą część dnia na zewnątrz.
Podczas hartowania nie możemy również zapominać o regularnym nawadnianiu młodych pomidorów, ponieważ pod wpływem słońca oraz wiatru, ziemia w doniczkach o wiele szybciej przesycha. Uważajmy jednak, aby podczas zasilania wodą, nie moczyć liści pomidorów.
Czytaj również: Ta roślina świeci w nocy, a do tego obłędnie pachnie. Koniecznie wysiej przed domem
Pomidory po hartowaniu możemy posadzić do gruntu. Musimy jednak pamiętać, że są one roślinami ciepłolubnymi, więc nie należy robić tego zbyt wcześnie. Najlepszym okresem do sadzenia ich jest termin po 15 maja, czyli po tak zwanej zimnej Zośce.
Wtedy to pogoda na zewnątrz zaczyna być stabilna i nie ma ryzyka przymrozków. Równocześnie jest to czas, gdy gleba jest już dobrze ogrzana. Młode rośliny należy sadzić w dzień bezdeszczowy i pochmurny. Przed wykonaniem tej czynności, musimy dobrze przygotować glebę. Należy ją odpowiednio przekopać i sprawdzić, czy jej odczyn pH wynosi od 5,5 do 6,5.
Zobacz też:
W marcu podlewaj tym krzewy azalii. Wkrótce obsypią się kwiatami
To najlepszy nawóz pod jabłonki. Nie wydasz ani złotówki, a owoców będzie mnóstwo
Mój dziadek sadzi czosnek tylko w ten sposób. Zawsze ma obfite plony