Jedni robią to jesienią, inni wiosną. Kiedy przycinać maliny, by miały dużo owoców?
Uprawa malin nie sprawia ogrodnikom większych trudności. Podobnie jak inne rośliny trzeba je odpowiednio pielęgnować, żeby wydały w sezonie mnóstwo owoców. Jednym z ważniejszych zabiegów jest przycinanie, przy którym pojawia się zagwozdka: ciąć te krzewy owocowe wiosną czy jesienią? Czas rozwiać wszelkie wątpliwości.
Bez dwóch zdań warto uprawiać maliny. Możemy podjadać je prosto z krzaczka, ale też przygotować z nich domowe przetwory, tj. konfitury, soki czy nalewki. Co zrobić, żeby wydały dużo owoców? Poznaj najważniejsze zasady pielęgnacji tych roślin, a przede wszystkim podstawy przycinania. Nawet jesienią trzeba o nie odpowiednio zadbać. W przeciwnym razie z plonów wyjdą nici.
Maliny można sadzić zarówno na wiosnę, jak i na jesień. Za sprawą jesiennego sadzenia dobrze się ukorzenią i zaczną rosnąć już w kolejnym sezonie. Umieszczamy je w ziemi na głębokości 20 cm, zachowując odstęp 40 cm między sadzonkami i 150 cm między rzędami.
Ich stanowisko musi być ciepłe, słoneczne i osłonięte od wiatru. Tylko w takim miejscu rozwój roślin będzie prawidłowy, w związku z czym wydadzą dobre jakościowo owoce. Zapewnijmy im lekkie, przepuszczalne, próchnicze podłoże o odczynie lekko kwaśnym albo bliskim do obojętnego.
Przed posadzeniem polecamy przekopanie gleby z kompostem lub obornikiem, dzięki czemu wzbogacimy ją w składniki odżywcze i poprawimy jej strukturę. W przypadku ciężkiej czy gliniastej ziemi dodajmy piasek bądź torf.
Maliny wymagają regularnego podlewania. Robimy to wcześnie rano albo wieczorem, żeby uniknąć wyparowania wody z podłoża. Warto ściółkować podłoże korą, słomą lub agrowłókniną w celu zatrzymania wilgoci i zapobiegania wzrostowi chwastów.
Nawożenie również jest ważne. Wiosną zasilamy krzewy nawozem wieloskładnikowym, a w sezonie podlewamy je biohumusem bądź gnojówką z pokrzyw. Nie możemy również zapomnieć o przycinaniu tych roślin...
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Będziesz mieć największy czosnek w okolicy. Sprawdź, w jaki dzień go sadzić
Maliny trzeba przycinać zarówno wiosną, jak i jesienią. Cięcie w tych dwóch terminach niesie ze sobą inne korzyści.
Wiosenne przycinanie jest potrzebne, żeby usunąć chore, przemarznięte i uszkodzone pędy. Służy także prześwietleniu krzewów, aby miały lepszą przewiewność i dostęp do światła. Dzięki temu zabiegowi wykonanemu wiosną wydają duże i smaczne owoce.
Z kolei jesienne cięcie, przypadające na koniec października albo listopad, pozwala roślinom na wejście w stan spoczynku. U odmian letnich (owocujących na dwuletnich pędach), wycinamy jedynie te, które już owocowały. Natomiast u tych jesiennych (owocujących na jednorocznych pędach) przeprowadzamy radykalne cięcie, ścinając pędy tuż przy ziemi.
Najpopularniejsze są maliny letnie, czyli Laszka oraz Sokolica. Owoce pojawiają się na dwuletnich pędach, dlatego po zbiorach należy je regularnie wycinać, by zrobić miejsce dla młodych pędów, które zaowocują w kolejnym roku.
Coraz większą popularność zdobywają maliny jesienne, tj. Polka i Polana. W ich przypadku wycinamy całe krzewy jesienią, bo na wiosnę wyrosną nowe pędy.
Podsumowując, każdą odmianę tych roślin trzeba przycinać. Bez tego zabiegu nie ma mowy o zdrowym wzroście i obfitym owocowaniu.
Zobacz też:
Nie zapomnij zrobić tego z burakami. Będą duże, smaczne i słodkie jak landrynki
Hortensje przekwitły? Ogrodnik zdradza, czy warto obcinać kwiaty
To najlepszy moment na wysiew sałaty. Nie przegap go, jeśli chcesz mieć obfite plony