Idealny sposób na makaronowe resztki. Nawet teściowa nie odważy się skrytykować
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, komu nie zdarzyło się ugotować zbyt dużej ilości makaronu. Jeśli tobie także się to zdarza, ten przepis jest idealny dla ciebie. Nie tylko sprawi, że nie wyrzucisz makaronu, ale także zyskasz kolejne pyszne danie w swoim domowym menu. Poznaj przepis na zapiekankę z makaronowych resztek, której nie skrytykuje nawet teściowa.
Podstawą tego dania jest oczywiście makaron. Możesz użyć resztek "z wczoraj" lub przygotować ją także na kolację. Nic nie stoi na przeszkodzie, by ugotować makaron specjalnie do tego dania. Do przygotowania zapiekanki z makaronowych resztek będzie ci potrzebna:
- 1 mała puszka zielonego groszku,
- 1 pierś z kurczaka,
- 100 g sera żółtego w kostce,
- 2 jajka,
- 200 ml śmietany 18 proc.,
- oregano,
- przyprawa do kurczaka,
- sól, pieprz,
- ugotowany makaron.
Ilość makaronu potrzebna do tego przepisu nie jest stała. Powinno to być około pół kilko po ugotowaniu, ale jeśli zostało ci 400 czy 600 gramów, także zrobisz ten przepis. Pamiętaj jednak, by zwiększyć ilość składników (przede wszystkim sera, jajek i śmietany) przy zwiększaniu ilości makaronu.
Sprawdź również: Zawsze źle smażyłem wątróbkę. Teraz pamiętam o pierwszym kroku i wychodzi idealna
Pierś z kurczaka pokrój w małą kostkę, delikatnie polej oliwą, posyp przyprawą do kurczaka, dokładnie wymieszaj i odstaw na około pół godziny. W międzyczasie przygotuj sos do zapiekanki — w misce wymieszaj starty ser żółty, jajka, śmietanę oraz oregano, a całość dopraw do smaku solą i pieprzem. Kurczaka podsmaż na patelni z niewielką ilością tłuszczu. Rozgrzej piekarnik do 180 stopni Celsjusza. Formę żaroodporną natłuść olejem, umieść w niej makaron, zielony groszek, kurczaka oraz sos. Całość dokładnie wymieszaj. Jeśli jesteś fanem sera, możesz dodać dodatkową porcję na wierzch zapiekanki. Piecz przez około 30 minut. Gotowe!
Zobacz też:
Najlepsze ciasto na Andrzejki. Goście będą prosić o dokładkę
Klasyczne danie z PRL-u, które dziś mało kto robi. Jest tanie, smaczne i zdrowe
Te potrawy wigilijne możesz przygotować na długo przed świętami. Nie musisz nawet czekać do grudnia