Reklama
Reklama

​Wracasz po długim L4? Prawnik: Nie możesz wykorzystać urlopu

Wiele osób, które z powodu różnego rodzaju chorób przebywają na długich zwolnieniach chorobowych, po powrocie do pracy chce od razu wykorzystać przysługujący im zaległy urlop wypoczynkowy. Jak się okazuje, w praktyce jest to zakazane. Dowiedz się, dlaczego po długotrwałym L4 nie można wykorzystać urlopu.

Długotrwałe L4. Jakie są limity?

Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem pracownik może nieprzerwanie przebywać na zwolnieniu lekarskim przez 182 lub 270 dni. Pierwszy, niższy, limit dotyczy ogółu pracowników. W drugim przypadku limit 270 dni jest dostępny dla kobiet w ciąży oraz osób chorujących na gruźlicę. Po przekroczeniu limitu pracownik może złożyć do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wniosek o świadczenie rehabilitacyjne. W przypadku kobiet w ciąży jest to 100 proc. podstawy wymiaru zasiłku chorobowego. W pozostałych przypadkach jest to 90 proc. podstawy wymiaru zasiłku chorobowego przez pierwsze 3 miesiące oraz 75 proc. za pozostały okres.

Sprawdź również: Nawet 10 tysięcy na rękę bez doświadczenia. Potrzebują do pracy "na już"

Prawnik wyjaśnia, dlaczego po długotrwałym L4 nie można wykorzystać urlopu

Właśnie z tego względu, wiele osób, które zbliżają się do tych limitów, próbuje po zakończeniu zwolnienia lekarskiego wykorzystać należny im urlop wypoczynkowy. Jak się okazuje, może to być niemożliwe w takiej formie. Otóż Marta Handzlik-Rosół, prawniczka z Tik Toka, uważa, że w takie sytuacji pracodawca ma nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek skierować pracownika do lekarza medycyny pracy. Według mecenas Handzlik-Rosół udzielenie urlopu pracownikowi, który nie został dopuszczony do pracy po chorobie, jest naruszeniem przepisów prawa pracy.

Chodzi o art. 229 par. 2 Kodeksu pracy, w którym znajduje się obowiązek pracodawcy skierowania pracownika do lekarza medycyny pracy, jeśli jego zwolnienie lekarskie trwało dłużej niż 30 dni. W przypadku orzeczenia niezdolności do pracy pracodawca może wypowiedzieć pracownikowi umowę o pracę, oczywiście z zachowaniem okresu wypowiedzenia.

Zobacz też:

Tyle trzeba zapłacić za jagodzianki u Magdy Gessler. Klienci oburzeni

W tym mieście opłaty za śmieci będą jeszcze wyższe. Mogą wzrosnąć nawet o 30 proc.

Polacy płacą tysiące złotych, a na NFZ mogą skorzystać za darmo. Nowe usługi od 1 czerwca

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: praca
Przejdź na