Reklama
Reklama

W PRL-u każdy trzymał ją w szufladzie. Może być warta kilkanaście tysięcy zł

Książeczka czekowa była w czasach PRL-u jednym z najbardziej praktycznych i powszechnych narzędzi finansowych. Dziś, choć nie służy już do dokonywania transakcji, może stać się łakomym kąskiem dla kolekcjonerów i przynieść swojemu właścicielowi znaczne zyski. Zobacz, dlaczego warto się zainteresować tą niepozorną pamiątką z PRL-u.

Czym była książeczka czekowa w PRL-u?

W czasach PRL książeczka czekowa była ważnym narzędziem umożliwiającym korzystanie z środków zgromadzonych na koncie bankowym. Wydawana przez takie instytucje jak Bank Gospodarstwa Krajowego czy Bank Polski, zawierała zestaw blankietów, które pozwalały na realizację transakcji bez konieczności posiadania gotówki.

Każdy blankiet był podpisywany przez właściciela rachunku, a następnie wręczany odbiorcy, który mógł go zrealizować w swoim banku. Takie rozwiązanie było szczególnie praktyczne w czasach niedoboru gotówki i ograniczeń w przepływie pieniędzy. Dla wielu Polaków książeczka czekowa była symbolem finansowej zaradności i stabilności.

Dlaczego książeczki czekowe z PRL-u są dziś cenne?

Chociaż książeczki czekowe wyszły z użycia po transformacji ustrojowej w latach 90., to obecnie zyskują na wartości jako przedmioty kolekcjonerskie. Wiele z nich zachowało się w bardzo dobrym stanie, co czyni je atrakcyjnymi dla miłośników historii oraz kolekcjonerów pamiątek z epoki PRL-u.

Przeczytaj także:W PRL-u leżała w każdej szafie, a później o niej zapomnieliśmy. Dziś jest warta 12 tys. zł

Na aukcjach internetowych można znaleźć oferty sprzedaży książeczek czekowych, w tym unikalnych egzemplarzy wydanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Ich ceny wahają się od kilkudziesięciu do nawet kilkunastu tysięcy złotych, w zależności od stanu zachowania, roku wydania oraz historii związanej z konkretnym egzemplarzem. 

Choć książeczki czekowe mogły wydawać się w PRL-u zwykłym narzędziem finansowym, dziś stały się świadectwem epoki i cennym przedmiotem kolekcjonerskim. Rzadkie książeczki z nietypowymi blankietami są szczególnie poszukiwane. Jeżeli posiadasz taki egzemplarz w swojej szufladzie, możesz nie tylko odkryć kawałek historii, ale też znacznie na nim zarobić

Zobacz też:

​Duża zmiana w sanatoriach. Część kuracjuszy będzie zadowolona

​Z tej ulgi skorzystasz tylko do końca stycznia. Lepiej się pospiesz

Zbliża się najważniejszy obowiązek podatników. Z takich ulg skorzystasz w tym roku

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pieniądze | oszczędności