Tyle zapłacimy w tym roku za karpia. Czy świąteczne zakupy uderzą nas po kieszeni?
Galopująca inflacja w 2023 roku odcisnęła swoje piętno na kieszeniach wszystkich Polaków. Również z tego względu można z niepokojem patrzeć w stronę nadchodzących świąt Bożego Narodzenia. Jednym z papierków lakmusowych tego okresu jest cena ryb, a w szczególności tej najpopularniejszej. Sprawdź, ile w tym roku zapłacisz za karpia.
Ostateczna cena karpia zależy od wielu składowych, w tym takich czynników jak ceny energii elektrycznej czy transportu. Jednak warto zwrócić uwagę, że w ostatnich latach mocnym czynnikiem decydującym w tym elemencie była jego dostępność. Karp rośnie przez 3 lata, zanim trafi do sklepów i na stoły. Stąd na cenę jego zakupu wpływa nie tylko ten rok, ale również poprzednie, gdy na rynku było mniej ryb, niż wynosiło na nie przedświąteczne zmieszanie.
Sprawdź również: W tych sytuacjach nie używaj świateł awaryjnych. Dostaniesz 300 zł mandatu i punkty karne
Aktualnie nic nie wskazuje na to, by w tym roku miał być problem z dostępnością karpia na święta. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest ciepły wrzesień, a te ryby niezwykle lubią ciepłą wodę. Aktualnie kończy się okres odłowów większych ryb do odpowiednio większych zbiorników, by zapewnić im miejsce na dalszy rozwój. To właśnie dzięki temu procesowi hodowcy są w stanie oszacować, ile ryb trafi na rynek. Zgodnie z ich przewidywaniami, w tym roku na polskich stołach karpia ma nie zabraknąć.
W zeszłym roku ceny karpia zwaliły z nóg wielu klientów. W sklepach za kilogram fileta za tej ryby trzeba było zapłacić około 70 zł. Czy korzystny rok dla hodowców przełoży się na niższe ceny w sklepach? Na święta Bożego Narodzenia w 2023 roku płat karpia powinien kosztować w okolicach 45 zł, więc powinna to być znaczna różnica. W przypadku żywej ryby może to być kwota w okolicach 25-30 zł. Mowa oczywiście o cenach w punktach detalicznych.
Zobacz też:
Tu zrobisz najtańsze zakupy spożywcze. Auchan stracił pozycję lidera
Pomoc w sprzątaniu dla seniorów. Bezpłatne usługi do końca roku
Kierowcy w tym mieście muszą się szykować na kontrole parkingów. Posypią się mandaty