Przepracowała 32 lata na kasie. Taką dostanie emeryturę
Dla wielu osób 32 lata stażu pracy to naprawdę duży wynik. Jednak okazuje się, że nie zawsze idzie to w parze z wysokością świadczenia emerytalnego wypłacanego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Tak było w przypadku kobiety, która w grudniu 2024 roku przeszła na emeryturę po 32 latach pracy w handlu.
Sytuację na początku maja opisała Interia Biznes po informacji, jaka ukazała się w mediach społecznościowych Ogólnopolskiego Pracowniczego Związku Zawodowego "Konfederacja Pracy". Dotyczyła kobiety, która zdecydowała się przejść na emeryturę w grudniu 2024 roku. Miała za sobą 32 lata pracy w handlu, w tym ostatnie 14 lat w sieci sklepów Kaufland. Po otrzymaniu świadczenia kasjerka dostała informację z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o jego wysokości. Na fragmencie dokumentu, który został opublikowany w mediach społecznościowych widać kwotę 2151,89 zł "na rękę".
Sprawdź również: Seniorzy otrzymają specjalny zwrot podatku. Tyle trafi na konto za 13. i 14. emeryturę
Przypomnijmy, że od 1 marca 2024 do 28 lutego 2025 roku minimalna emerytura w Polsce wynosiła 1780,96 zł brutto, czyli ok. 1620 zł "na rękę". Żeby ją otrzymać, w przypadku kobiet trzeba pracować przez 20 lat. Oznacza to, że przywołana kasjerka pracowała 12 lat więcej od progu minimalnego (o 60 proc. więcej), a otrzymała z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych świadczenie wyże o 531,89 zł (niespełna 33 proc. wyższe). W porównaniu do średniej emerytury, która w 2024 roku wynosiła 3862 zł, jest to naprawdę zauważalna różnica.
Zobacz też:
Potężne kary dla kierowców. 1866 zł za 1 dzień spóźnienia
Środek sezonu, a truskawki wciąż drożeją. Jakich cen możemy się spodziewać?
W jakich krajach lepiej dać napiwek? W niektórych miejscach to wręcz konieczność