Reklama
Reklama

​Dojeżdżasz do świateł z wciśniętym lewym pedałem? Możesz za to naprawdę słono zapłacić

Każdy kierowca, a w szczególności ten doświadczony, ma swoje sposoby, które wykorzystuje w trakcie jazdy. Jednym z tych aspektów jest dojeżdżanie samochodem do świateł. Najczęściej wykorzystuje się dojazd na luzie, na biegu lub z wciśniętym sprzęgłem. Dowiedz się, dlaczego ta ostatnia opcja jest najgorsza z punktu widzenia twoich finansów.

Najlepszy wybór podczas dojeżdżania do świateł? Jazda na biegu

Prawdopodobnie najczęściej wybierany sposób na dojeżdżanie do świateł. Musisz jedynie pamiętać, by w odpowiednim momencie redukować biegi. Dzięki temu samochód wytraca prędkość, a kierowca nie musi korzystać z hamulców. Do niewątpliwych plusów takiego rozwiązania zalicza się całkowita dostępność napędu (w każdej chwili możemy przyspieszyć), zerowe zużycie paliwa, a także nieużywanie klocków i tarcz hamulcowych. Właśnie dlatego jest to najlepsza metoda dojeżdżania do świateł.

Sprawdź również: Zmiany w dotacjach "Czyste Powietrze". Obejmą nie tylko pompy ciepła

Możesz dojeżdżać na luzie, tylko pamiętaj o niespodziewanych sytuacjach

Może mniej polecana, ale za to zdecydowanie łatwiejsza i wymagająca mniej uwagi, jest technika dojeżdżania do świateł na luzie. W takim przypadku wystarczy ustawić dźwignię zmiany biegów w położeniu neutralnym i za pomocą hamulca kontrolować odległości od innych samochodów lub linii zatrzymania. Największym minusem tej metody jest dłuższy czas reakcji, gdy wystąpi konieczność ewentualnego przyspieszenia (np. w sytuacji awaryjnej). W takiej sytuacji kierowca musi przed naciśnięciem pedała gazu, włączyć odpowiedni bieg.

Dojeżdżasz do świateł z wciśniętym sprzęgłem? Najlepiej od razu przestań

Trzecia metoda, czyli jazda z wciśniętym sprzęgłem, jest niejako połączeniem obu powyższych przypadków. Z jednej strony za plus można uznać elastyczność takiego rozwiązania — kierowca może w każdej chwili puścić sprzęgło i dodać gazu, szybko zmienić bieg, a także zahamować. Nie można jednak zapominać o potencjalnych problemach wynikających z takiego zachowania. O ile żaden kierowca nie dostanie mandatu za dojeżdżanie od świateł z wciśniętym sprzęgłem, to może czekać na niego znacznie gorsza "kara". Takie korzystanie ze sprzęgła znacznie skróci jego żywotność, a jego wymiana, wraz z podzespołami (np. koło dwumasowe), będzie naprawdę sporo kosztowała.

Zobacz też:

Zauważyłeś taką naklejkę na grobie? Lepiej szybko sprawdź, co oznacza

Nie masz czasu na sprzątanie grobów? Tyle zapłacisz zlecając to ekipie

Więcej nie zapłacisz za wywóz śmieci. Wystarczy ten jeden dokument

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pieniądze