Ten grzyb jest gorszy niż wściekła teściowa. Nie pomyl go z koźlarzem, bo gorzko pożałujesz
Październik to miesiąc, gdy w polskich lasach jest prawdziwy wysyp grzybów. Nie wszystkie powinieneś jednak wkładać do koszyka. Unikać musisz nie tylko trujących grzybów. Bo jeżeli skusisz się na grzybca purpurowozarodnikowego, również możesz gorzko pożałować. To okaz o wyjątkowo okropnym zapachu i jeszcze gorszym smaku!
Grzybiec purpurowozarodnikowy (z łac. Tylopilus porphyrosporus) to grzyb jadalny, którego początkujący grzybiarze mogą łatwo pomylić z koźlarzem babką. A taki błąd może mieć bardzo nieprzyjemne konsekwencje. Bo choć zjedzenie tego, na pozór normalnie wyglądającego okazu, nie powinno skończyć się dla ciebie wizytą w szpitalu, na pewno na długi czas pozostanie w pamięci jako przykre wspomnienie.
Osoby, które miały okazję go zjeść, zazwyczaj tego żałują. I wprost mówią, że jego smak i zapach są naprawdę okropne. Nawet najgorsza, wściekła teściowa nie zasługuje na to, abyś podał go jej na obiad.
Grzybiec purpurowozarodnikowy, nazywany również goryczakiem purpurowym to grzyb występujący powszechnie na terenach Ameryki Północnej, Japonii oraz w niektórych krajach Europejskich. W Polsce uznaje się go za gatunek rzadki, zagrożony wyginięciem (z Czerwonej listy roślin i grzybów Polski).
Nie oznacza to jednak, że wcale nie możesz natknąć się na niego w polskich lasach. Grzybca spotkasz u nas od czerwca do listopada. Najczęściej w lasach iglastych: pod sosnami, jodłami i świerkami. Występuje także na kwaśnych glebach i pod bukami.
Sprawdź także: Najdroższy grzyb świata pojawił się w polskich lasach. Nie widziano go od 100 lat
Jednak, gdy już go zobaczysz, lepiej zostaw go w spokoju. Ten grzyb na pierwszy rzut oka przypomina smacznego koźlarza babkę, ale w przeciwieństwie do niego, nie jest dla ciebie łakomym kąskiem. Jest jadalny i niejadalny zarazem. Bo choć nie jest uznawany za grzyba trującego, podczas gotowania wydziela okropny zapach, przypominający... zgniłą cebulę.
A jego smak jest jeszcze gorszy: mniej gorzki niż w przypadku goryczaka żółciowego, ale za to z domieszką popsutych warzyw i nieświeżego mięsa. Dlatego dla własnego dobra lepiej nie wykorzystuj go jako dodatku do jesiennych sosów.
Może cię zainteresować: W Polsce pokazał się wyjątkowy grzyb. Jest jadalny, ale rzadki jak diament
Grzybiec purpurozarodnikowy ma kilka cech charakterystycznych, po których możesz łatwo rozpoznać tego grzyba w lesie. Przede wszystkim typowy jest dla niego brązowy kolor owocnika: kapelusza, rurek i trzonu (o białej podstawie) oraz purpurowy wysyp zarodników.
- Trzon grzybca
Trzon grzybca na ogół ma 14-16 cm długości, jest zamszowaty i ma walcowaty kształt. Jego grubość osiąga do 4 cm, a kolor najczęściej jest ciemnobrązowy, ale zdarza się również, że jest szaroczarny lub szarobrązowy. Podstawa jest biała i filcowata.
- Kapelusz grzybca
Kapelusz grzybca jest matowy i delikatnie omszony. U dorosłych okazów ma średnicę od 8 do 14 cm. U młodych okazów jest jasnoszary albo jasnobrązowy, a później staje się ciemniejszy. Skórki nie da się ściągnąć, choć starza się, że u starszych osobników, pęka. Rurki są ciemne, ale trochę jaśniejsze od kapelusza. Pory duże i nieregularne.
- Miąższ grzybca
Miąższ grzybca jest jasny: biały albo brudnoszarobiaławy. Po przekrojeniu może wydawać się lekko zielonkawobłękitny nad rurkami. W miarę upływu czasu czerwienieje pod skórą kapelusza.
Zobacz też:
Wydaje się proste, ale sprawia wiele kłopotów. Rozwiążesz poprawnie?
Tylko geniusze rozwiążą to działanie bez kalkulatora. Dasz radę w 15 sekund?
Z pozoru prosta zagadka matematyczna. Rozwiążą ją tylko najbystrzejsi