Woda, która wygładza zmarszczki jak laser. Używała jej nawet brytyjska królowa
Ten naturalny eliksir młodości znów wraca do łask. Larendogra, znana jako Woda Królowej Węgier, to naturalny kosmetyk, który według legendy odmładzał królowe o dekady. Nie zawiera botoksu ani retinolu, a mimo to ma wygładzać skórę jak najnowocześniejsze zabiegi medycyny estetycznej, a jego historia sięga aż średniowiecza.
Woda Królowej Węgier, znana również jako larendogra, to kosmetyk o długiej i barwnej historii. Jej stworzenie przypisuje się Elżbiecie Łokietkównie, królowej Węgier i żonie Karola Roberta. Już w XIV wieku larendogra stała się symbolem luksusu, a jej niezwykłe właściwości pielęgnacyjne uczyniły ją prawdziwym skarbem wśród ówczesnych elit. Według legendy Elżbieta miała dzięki niej wyglądać na trzydziestolatkę, mając już sześćdziesiąt lat. Czy to tylko mit? Niezależnie od odpowiedzi, jedno jest pewne — naturalny skład larendogry sprawia, że jej działanie jest doceniane także dziś.
Sprawdź również: Prośby o ten kolor paznokci manicurzystki słyszą najczęściej. Totalny hit lata
Podstawą larendogry jest hydrolat z rozmarynu, rośliny uznawanej nie tylko za afrodyzjak, ale także za skuteczny środek antyseptyczny, pobudzający i przeciwbólowy. To właśnie rozmaryn odgrywa kluczową rolę w tej naturalnej miksturze. Do oryginalnego przepisu dodawano także olejek tymiankowy oraz spirytus, a z czasem wzbogacano go o lawendę, cytrusy, miętę i inne zioła. Przykładowa receptura z XVIII wieku, cytowana przez A. Piątkowskiego w podręczniku "Gorzelnik i piwowar doskonały", zawierała m.in. trzy funty liści rozmarynu, pół funta lawendy i ćwierć funta tymianku, zalane czterema kwartami spirytusu. Taki skład czynił larendogrę nie tylko wyjątkowo aromatyczną, ale i skuteczną — zarówno jako tonik, jak i perfumę.
Woda Królowej Węgier była stosowana zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie. Służyła jako perfuma, tonik, a także środek leczniczy pomocny przy omdleniach czy nudnościach. Jej uniwersalność to zasługa unikalnego połączenia ziół i olejków eterycznych. Dziś larendogra jest ceniona przede wszystkim za swoje właściwości kosmetyczne. Tonizuje skórę, zwęża pory, normalizuje pH i łagodzi stany zapalne. Pomaga w walce z trądzikiem, przynosi ulgę przy swędzącej skórze i wygładza jej strukturę. Naturalne składniki o działaniu antyseptycznym i przeciwzapalnym czynią ją również idealnym środkiem do pielęgnacji włosów, jako płukanka wzmacniająca cebulki i nadająca blask.
Sprawdź również: Imię ciotki zanika. Kiedyś popularne, od 9 lat nikt nie nazwał tak dziecka
Powrót do naturalnych metod pielęgnacji to jeden z najgorętszych trendów ostatnich lat. Larendogra idealnie wpisuje się w ten nurt — jest w pełni roślinna, wolna od syntetycznych dodatków i inspirowana tradycją. Jej renesans nie dziwi, zwłaszcza że skuteczność potwierdzają nie tylko wiekowe receptury, ale też współczesne entuzjastki pielęgnacji. Zanim jednak zdecydujesz się na stosowanie Wody Królowej Węgier, warto skonsultować się z dermatologiem, szczególnie jeśli masz wrażliwą cerę lub problemy skórne. Naturalny skład to ogromna zaleta, ale nie zawsze oznacza brak ryzyka podrażnień.
Zobacz też:
"Marokańskie płynne złoto" działa na skórę, jak żelazko. Wygładza zmarszczki i usuwa cellulit
To imię podbija serca rodziców. Oznacza „jasną” i kojarzy się z bohaterką Fredry
Wetrzyj we włosy po myciu. Będą błyszczące, gładkie i zdrowe