To największe mity na temat opalania. Wiele kobiet wciąż w nie wierzy
Wakacje są tuż, tuż. Wiele osób z utęsknieniem wyczekuje beztroskiego wylegiwania się w promieniach słonecznych. Wokół tematu opalania powstało wiele mitów, które czas obalić. Sprawdź, jak opalać się bezpieczne, ale też tak, żeby zyskać piękną, wakacyjną opaleniznę.
W ostatnim czasie opalanie stało się niezwykle kontrowersyjnym tematem. Jedni "leżą na słońcu", żeby poprawić swój wygląd, a drudzy uznają to za zagrożenie dla zdrowia. Dyskusje rozpalają fora internetowe i media społecznościowe, gdzie nie brakuje skrajnych opinii. Warto więc przyjrzeć się faktom i oddzielić mity od rzeczywistości.
Po sieci krąży mit, że opalanie na solarium jest bezpieczniejsze od tego na pełnym słońcu. Okazuje się to nieprawdą. Dlaczego?
W solariach jest emitowane promieniowanie UVA, które głęboko wnika w skórę, przyczyniając się do uszkodzeń DNA i przyspieszając proces starzenia. To nie wszystko...
Z badań wynika, że korzystanie z solarium może zwiększyć ryzyko zachorowania na czerniaka nawet o 75%, szczególnie jeśli zaczyna się je stosować w młodym wieku.
Dermatolodzy stanowczo przestrzegają przed tą metodą opalania. Nie rekomendują jej ze względów zdrowotnych.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Maska z banana na pięty. Jak zrobić domową maskę na suchą i szorstką skórę?
Często powtarzanym mitem jest to, że kremy z filtrem blokują opaleniznę. Tak naprawdę odpowiadają za kontrolę promieniowania UVB, docierającego do naszej skóry. Dzięki nim opalamy się wolniej, lecz bezpieczniej. Warto więc nakładać te produkty co 2 godziny i po każdej kąpieli. Dla ciemniejszych karnacji idealnie sprawdzą się filtry 30, a do jasnej 50.
Za fałsz uznajemy także szkodliwość samoopalaczy. Obecnie na rynku znajdziemy mnóstwo produktów w formie pianek, balsamów czy sprayów, które nie szkodzą, a pomagają w uzyskaniu efektu naturalnej opalenizny.
Nie dajmy się zwieść również temu, że opalona skóra nie potrzebuje już żadnej ochrony. Opalenizna jest reakcją ochronną na promieniowanie UV, jednak nie uchroni nas w stu procentach. I tak należy stosować kremy z filtrem, wychodząc na zewnątrz.
Niektórzy wyznają zasadę: im dłużej leżymy na słońcu, tym mamy ładniejszą opaleniznę. Nic bardziej mylnego - naturalna opalenizna powstaje stopniowo, dlatego należy wystawiać ciało na promienie słoneczne na krótki czas. Nie zaleca się leżenia na plaży przez parę godzin, zwłaszcza w godzinach między 12:00, a 16:00, kiedy promieniowanie jest najbardziej niebezpieczne.
Czasem spotykamy się ze stwierdzeniem, że słońce jest jedynym źródłem witaminy D. Oczywiście możemy dostarczać ją z pożywienia, tj. tłuste ryby czy nabiał albo w postaci suplementów, co jest lepsze niż niekontrolowanie opalanie.
Pamiętajmy również o tym, że ubrania nie chronią całkowicie przed słońcem. Cienkie i jasne tkaniny przepuszczają nawet czterdzieści procent promieniowania. Warto więc wybierać materiały z oznaczeniami UPV 50+ albo smarować całe ciało kremem z filtrem.
Zobacz też:
To imię w ubiegłym roku otrzymały tylko 2 dziewczynki. Ma piękne znaczenie
Do tej pory stosowało go wiele kobiet. Od 1 września wchodzi całkowity zakaz
To "dziadkowe imię" w PRL-u nadawano non stop. Dziś nikt o nim nie pamięta