Tej fryzury lepiej unikać po 40. Niepotrzebnie dodaje lat
Dobór fryzury ma duży wpływ na to, jak się czujemy oraz jak jesteśmy postrzegani. Po 40. roku życia dla wielu kobiet staje się to szczególnie ważne, by nie dodawać sobie lat, a wręcz przeciwnie. Niestety sporo z nich nie zdaje sobie sprawy, że powszechna i pozornie niczym niewyróżniająca się fryzura może optycznie sporo postarzać. Dowiedz się zatem, które cięcie zdecydowanie nie jest dobrym wyborem po czterdziestym roku życia.
Włosy mają ogromny wpływ na finalny wygląd twarzy. Wiele fryzur potrafi więc dodać energii, świeżości i głębokiego spojrzenia, kiedy inne są w stanie wyłącznie podkreślić zmarszczki oraz zmęczenie. W dojrzałym wieku szczególnie warto zwrócić na te kwestie swoją uwagę, by nieświadomie nie postarzyć się o kilka lat. Po czterdziestym roku życia odradzana jest szczególnie jedna fryzura.
Niektóre fryzury dodają wdzięku, świeżości i energii, ale do pewnego momentu. Wraz z wiekiem cięcia, które „kiedyś niosły”, mogą pozbawiać blasku i uwidaczniać to, co raczej większość kobiet chciałaby ukryć. Tak jest między innymi z jedną z najpowszechniejszych fryzur, a mianowicie długimi i prostymi włosami. To klasyk, który niestety łatwo postarza.
Długie włosy, zwłaszcza z przedziałkiem na środku, mogą dodawać kilka lat, a wiele kobiet nie zdaje sobie z tego sprawy. Wraz z wiekiem struktura włosa się zmienia i te stają się często cieńsze i pozbawione objętości. Proste włosy uwydatniają brak jakiegokolwiek ruchu, struktury i objętości, co działa negatywnie na odbiór fryzury oraz wygląd twarzy. Przy takich włosach cera często uwydatnia zmęczenie oraz niedoskonałości.
Ponadto zbyt gładka linia włosów podkreśla bruzdy nosowo-wargowe, opadające kąciki ust czy niechciane kurze łapki. Długie włosy bez wyrazu dają wrażenie niedbałości i zmęczenia, zwłaszcza gdy kosmyki są suche i zniszczone. Brak jakiejkolwiek stylizacji takich włosów niestety nie sprzyja młodzieńczemu wyglądowi.
Po czterdziestce lepiej zrezygnować z długości, na rzecz krótszych fryzur, które dodają blasku i przywracają młodzieńczy wygląd. Zdecydowanie lepszym wyborem jest cięcie, które nadaje wielowymiarowości włosom oraz objętości. Krótsze opcje fryzur to także łatwiejsza stylizacja. Już nawet samo pocieniowanie długich włosów może przynieść zauważalne efekty, gdyż doda włosom ruchu i coś zacznie się z nimi dziać.
Może cię zainteresować: Ta fryzura podbija salony fryzjerskie. Nie wymaga stylizacji i odmładza o kilka lat
Włosy z łatwością można ujarzmić i nadać im objętości już za pomocą takich działań jak lekkie fale zamiast gładkiej tafli, nieznaczne cieniowanie czy też asymetryczny przedziałek. Na nic nie zdadzą się jednak te działania, jeśli podcięte włosy będzie się upinać w sposób, który również niefortunnie dodaje sporo lat.
Z pewnością po czterdziestce warto zrezygnować z gładko zaczesanych włosów w ciasny kucyk, który tylko może uwidaczniać słabszą kondycję kosmyków. Ponadto podkreśla ostrą linię wokół twarzy i uwidacznia wszelkie zmarszczki, dodając wizualnie dobrych kilku lat. Podobnie sytuacja wygląda z ciasnymi kokami, które zdaniem wielu kobiet są synonimem elegancji. Niestety wraz z wiekiem uwidaczniają wiele niedoskonałości, a także podkreślają każdą nierówność.
Dla kobiet, które nie chcą zrezygnować z upięć i czują się w nich komfortowo, lepszym rozwiązaniem są “luźniejsze" fryzury. Zamiast mocno wygładzonego kucyka, warto postawić na przeczesanie palcami i pozostawianie kilku luźnych pasm. Wszelkie koki oraz kucyki lepiej wiązać nieco niżej i nie tuż przy skórze, aby otulały twarz i nie wyrysowywały ostrych rysów.
Przeczytaj też: To najlepsza fryzura dla pań z cienkimi włosami. Dodaje mega objętości
Zobacz też:
Najładniejsze życzenia na mikołajki. Koniecznie prześlij je bliskim 6 grudnia
Tylko 5 Polaków nosi to niezwykłe imię. Od lat nie nadano go żadnemu chłopcu