Ta fryzura postarza o dekadę. Wiele kobiet po pięćdziesiątce wciąż ją nosi
Fryzura, podobnie jak makijaż, może działać na naszą korzyść lub wręcz przeciwnie. Źle dobrana do kształtu twarzy, typu urody czy też wieku, zamiast wyglądać elegancko, świeżo i schludnie, odnosi odwroty skutek, postarzając nawet o kilka lat. Dowiedz się, których fryzur lepiej unikać, zwłaszcza po pięćdziesiątce. Wiele kobiet wciąż na nie stawia, zarówno na co dzień, jak i od święta.
Fryzura ma ogromny wpływ na to, jak jesteśmy na co dzień postrzegani. Może dodawać lekkości i świeżości, odejmując przy tym kilka lat lub wręcz przeciwnie. W związku z tym wybór odpowiedniej fryzury odgrywa kluczową rolę dla wyglądu. Dobrze więc wiedzieć, jakich opcji unikać, jeśli nie chcemy nieświadomie dołożyć sobie lat.
Niektóre fryzury, choć niepozorne, potrafią ująć uroku i przy tym postarzyć o kilka ładnych lat. Chcąc tego uniknąć, warto zwracać uwagę na kilka szczegółów, które zdecydowanie nie działają na korzyść wyglądu.
Jednym z nich jest zbyt ciemny, jednolity odcień. Czarny, bardzo ciemny brąz czy grafitowy, choć mogą zdawać się niezwykle eleganckie, często podkreślają przy tym zmarszczki, cienie pod oczami oraz zmęczoną cerę, czego raczej każda dojrzała kobieta woli uniknąć.
Podobnie sytuacja wygląda z długimi i „prostymi jak drut” włosami. Choć wiele kobiet uwielbia długie włosy, z wiekiem mogą być nie do końca dobrym wyborem, gdyż optycznie mogą pociągać twarz jeszcze bardziej w dół. Dodatkowo z wiekiem włosy stają się nieco cieńsze, co może się niezbyt dobrze prezentować. Wiele kobiet nie chce jednak rezygnować z długich włosów. Dobrze więc wtedy nieco je trochę skrócić i postawić na wielowymiarowe cięcie.
Prosta i gęsta grzywka to także nie najlepszy wybór, wbrew powiedzeniu, że „grzywka zawsze odejmuje lat". Niestety nie. Gęsta i prosta zacienia twarz, daje wrażenie ciężkości i przy tym uwydatnia niedoskonałości. Na szczęście istnieje wiele innych propozycji na grzywkę — bardziej twarzowych, które otulą twarz i dodadzą świeżości. Wystarczy o nie zapytać swojego fryzjera.
Zobacz także: O tę fryzurę prosi co druga klientka. Modna i banalna w codziennej stylizacji
Szczególne miejsce w gronie fryzur dodających lat, zajmuje ciasno upięty kok, który jest częstym wyborem wśród dojrzałych kobiet. Z założenia ma dodawać elegancji i wdzięku, ujarzmiając niesforne kosmyki. Choć sporo kobiet nosi go na co dzień i od święta, niestety trzeba przyznać, że nie jest to do końca dobre posunięcie.
Wiele miłośniczek wysokich i gładkich upięć nie zdaje sobie bowiem sprawy, że taka fryzura może i dodaje nieco elegancji, ale przy tym i nadmiernej powagi. Odsłania twarz i uwydatnia przy tym wszelkie zmarszczki czy też niedoskonałości. Napina rysy twarzy, co dodatkowo dodaje twarzy surowości. Tym samym nie ma tutaj powiewu świeżości i lekkości, tak kluczowych dla młodego wyglądu.
W zamian za sztywne i ciasne koki, lepiej postawić na miękkie fryzury z delikatną grzywką, naturalne upięcia, w tym całkiem luźne koki, które aż tak nie napinają rysów twarzy. Dobrym wyborem może być luźny i niski kok na karku, który prezentuje się bardziej naturalnie i dodaje przy tym świeżości.
Zobacz też:
Zagotuj i nałóż na włosy. Będą gładkie i lśniące, jak po profesjonalnej laminacji
Zapomnij o botoksie. Ta maść wyprasuje zmarszczki za ułamek ceny
Ten manicure jest idealny na każdą porę roku. Minimalistki go uwielbiają