Prasuje zmarszczki jak botoks, a kosztuje tylko 4 zł. Kultowa maść PRL-u wraca do łask

Maść tranowa była prawdziwym hitem w czasach PRL-u, ale po latach znów wróciła do łask. Tym razem jako tania alternatywa dla botoksu, innych odmładzających zabiegów i drogich kremów przeciwzmarszczkowych. Ten kultowy produkt w aptece kosztuje teraz tylko 4 zł, a spłyca zmarszczki, ujędrnia i nawilża dojrzałą skórę. 

Nasze babcie maść tranową stosowały miejscowo przy łuszczycy, trądziku, odleżynach czy odmrożeniach, ale z roku na rok coraz więcej Polek zaczyna doceniać również jej właściwości odmładzające. Produkt coraz częściej wykorzystywany jest w codziennej pielęgnacji skóry pięt, rąk i twarzy z uwagi na prosty, ale cenny skład. 

Maść tranowa, zawiera m.in. jod, fosfor, żelazo, siarkę czy witaminę A, która wspiera produkcję kolagenowych włókien. Jej głównym składnikiem czynnym jest zaś tran - płynny tłuszcz z wątroby ryb dorszowatych, obfitujący w witaminę D i kwasy tłuszczowe omega-3, które pozytywnie wypływają na stan i wygląd naszej skóry. Stanowi on około 40 procent składu maści tranowej, a na pozostałą część składają się substancje pomocnicze, takie jak parafina, wazelina czy lanolina. 

Z uwagi na wcześniej opisany skład, maść tranową możemy traktować jako tanią alternatywę dla drogich kremów i zabiegów w salonach kosmetycznych. Ten produkt silnie natłuszcza i nawilża skórę twarzy. Jego ogromnym atutem jest działanie przeciwbakteryjne i przeciwzapalne, dzięki którym może okazać się nieoceniona przy wypryskach. 

Maść tranową możemy stosować niezależnie od tego, czy mamy 20, 40 czy 60 lat. W dojrzałym wieku może to być nawet wskazane, ponieważ pobudza ona procesy regeneracji tkanek, przez co przy jej regularnym stosowaniu zmniejsza się widoczność zmarszczek i kurzych łapek pod oczami. 

Sprawdź: Babciny sposób na przebarwienia skórne. Eliksir młodości kosztuje grosze

Przez pierwszym zastosowaniem produktu warto skonsultować się z lekarzem, alby upewnić się, że nie istnieją przeciwskazania do stosowania maści tranowej. Dla większości osób jest ona bezpieczna, jednak jej specyficzny, rybi zapach nie należy do najprzyjemniejszych. 

Maść tranową najlepiej nakładać na oczyszczoną twarz cienką warstwą wieczorem, gdy zmyjemy już codzienny makijaż. Jej tłusta konsystencja może bowiem utrudniać nakładanie kosmetyków. 

Przeczytaj również: Ta maść z apteki kosztuje 5 zł, a wygładza skórę jak drogi krem