Nie znam nikogo o tym imieniu. Nosi je tylko 4 mężczyzn w Polsce
W Polsce są imiona tak rzadkie, że niemal nie pojawiają się w codziennym życiu, a ten przykład należy do absolutnych wyjątków. Najnowsze dane pokazują, że nosi je tylko czterech mężczyzn w całym kraju. Wyjaśniamy, skąd się wzięło, dlaczego nie zdobyło popularności i co sprawia, że rodzice prawie go nie wybierają
Abelard należy do grupy imion, których znaczenie powstało na styku kilku tradycji językowych. W źródłach etymologicznych wskazuje się przede wszystkim na prowansalski wyraz "abelha", odnoszący się do pszczół i pszczelarstwa, co pierwotnie wiązało imię z wykonywanym zajęciem. Równocześnie badacze łączą Abelarda z dawnymi imionami germańskimi Adalhard i Eberhard, gdzie pojawia się motyw siły, odwagi i wytrwałości charakteru.
W historii kultury europejskiej Abelard kojarzony jest przede wszystkim z Piotrem Abelardem, francuskim filozofem i teologiem z XII wieku, którego działalność naukowa utrwaliła to imię w tradycji łacińskiej. Z czasem trafiło ono do literatury, opracowań historycznych i słowników imion, natomiast w Polsce pozostało głównie w sferze książek i tekstów akademickich, a nie rodzinnych metryk. Statystyki potwierdzają, że Abelard pozostaje w Polsce wyborem skrajnie rzadkim. Według danych z rejestru PESEL imię to, nadane jako pierwsze, nosi na początku 2025 roku zaledwie czterech mężczyzn, czyli dokładnie tyle samo, ile odnotowywano już w latach 90. XX wieku.
Przeczytaj też: To najpiękniejsze imię męskie na świecie. W Polsce było bardzo popularne
Taka stabilność sugeruje, że nie pojawił się żaden nowy trend, a imię utrzymuje się wyłącznie w formie pojedynczych, jednostkowych decyzji rodziców. Dla porównania najpopularniejsze imiona - jak Anna czy Piotr - liczone są w setkach tysięcy wpisów, co dobrze pokazuje skalę różnicy między nazwami powszechnymi a marginalnymi. Na niszową pozycję Abelarda wpływa także jego obce brzmienie, długość, brak mocno zakorzenionej tradycji religijnej lub rodzinnej oraz fakt, że współczesne mody przesuwają się w stronę krótkich, prostych i łatwych do wymówienia imion.
Chociaż Abelard prawie nie występuje w polskich metrykach, to wpływ francuskich brzmień na wybory rodziców wciąż jest zauważalny. Dobrym przykładem jest Oliwier - imię kojarzone dziś przede wszystkim z kulturą francuską. W oficjalnych statystykach od lat zajmuje wysokie pozycje: w 2015 roku nadano je ponad 2600 chłopcom. Dane z kolejnych lat pokazują, że tendencja się utrzymuje - w 2023 roku imię to otrzymało ponad 2,5 tysiąca noworodków, szczególnie w dużych miastach w województwie mazowieckim.
Przeczytaj też: 20 lat temu był w każdej klasie. Dziś osoby o tym imieniu to rzadkość
Podobnie wygląda sytuacja w przypadku Marcela, który również często bywa kojarzony z francuskim kręgiem kulturowym. W polskich zestawieniach imion męskich Marcel od kilku lat znajduje się w ścisłej czołówce wyborów rodziców; w 2015 roku pojawił się w aktach urodzenia blisko cztery tysiące razy. Zarówno Marcel, jak i Oliwier należą do grupy imion nowoczesnych, które dobrze brzmią w wielu językach i nie sprawiają problemów za granicą.
Francuskie inspiracje widać również w imionach nadawanych dziewczynkom. W statystykach urodzeń od lat wysoko znajdują się Lena, Liliana, Laura czy Nicole, czyli imiona obecne zarówno w Polsce, jak i w krajach francuskojęzycznych. W 2024 roku Lena została nadana 2 366 razy, zajmując 16. miejsce w skali kraju, a Laura z wynikiem ponad 4000 znalazła się w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych imion żeńskich. Imiona takie jak Liliana czy Nicole nie pojawiają się już w czołowych rankingach, ale nadal są wybierane, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie rodzice chętniej sięgają po określenia o międzynarodowym charakterze.
Zobacz też:
Masz w szafie takie ubrania? To dlatego wyglądasz o dekadę starzej
Zamiast wyrzucać, zrób peeling. Skóra będzie gładka, a ty nie wydasz ani grosza
To imię nosi wiele Polek. Jest piękne i eleganckie, ale za granicą oznacza kunę