To nie koniec sezonu na grzyby. Tym gatunkom nie straszny śnieg i mróz
Sezon na grzyby kończy się wraz z nadejściem pierwszych przymrozków. Dzieje się to zwykle już pod koniec września, czy w trakcie października. W tym roku grzybiarze nie mieli powodów do narzekania, ponieważ jesień była wyjątkowo ciepła. Teraz to się zmieniło. Czy pomimo śniegu i mrozu wciąż można natrafić na duże okazy?
W naszym kraju grzybobranie to hobby narodowe. Soliści, pary, grupy przyjaciół, czy nawet całe rodziny tłumnie odwiedzają polskie lasy w poszukiwaniu dużych, soczystych okazów. Wyprawa w knieje to także okazja do relaksu i obcowania z naturą.
Wraz z nadejściem listopada w wielu obszarach Polski pojawiły się przymrozki. Coraz częściej spada też śnieg w obfitych ilościach. Nie zraża to grzybiarzy do kolejnych wypraw do lasu. Jak się okazuje, podejmują dobry wybór. Niektórym gatunkom niestraszna zima.
Sezon na grzyby zaczął się w tym roku niebywale wcześnie, bo już w sierpniu i trwał aż do października. Działo się to ze względu na wysokie temperatury panujące w całym kraju. Nawet niedoświadczonym grzybiarzom udawało się wypełnić koszyki po brzegi pięknymi okazami.
Pomimo tego, że ciepłe słońce i wilgoć ustępują miejsca mrozowi i śniegowi, to wciąż regularnie media społecznościowe obiegają zdjęcia pięknych grzybów, które zostały niedawno zebrane. Do przysmaków, które można teraz znaleźć w leśnych kniejach, zaliczają się wyjątkowo popularne okazy. Pozostaną tam jeszcze do późnego listopada.
Czytaj również: Kolejny jesienny wysyp w lasach. Tam grzybów jest najwięcej
W naszych lasach nie brakuje jadalnych grzybów, które można zebrać również zimą. Pełne koszyki wynoszą wciąż osoby, które udały się do lasów świętokrzyskich, czy śląskich w okolicy Tychów oraz Częstochowy. Wciąż odnajdywane są okazy z obszarów Wielkopolski. Dlatego warto dać sobie jeszcze jedną szansę na grzybobranie.
Do okazów, które kryją się wciąż w leśnych kniejach, zaliczają się m.in. borowiki szlachetne. Wciąż grzybiarze natrafiają na dorodne egzemplarze opieńków, kani i gąsek. Warto też wiedzieć, że w grudniu nie powinno być problemu ze znalezieniem innego, smacznego grzyba. Mowa tutaj o popularnych boczniakach ostrygowatych, czy płomiennicach zimowych.
Powszechną wiedzą jest to, że grzyby potrzebują ciepłego i wilgotnego klimatu, aby prawidłowo się rozwijać. Właśnie ze względu na to szczyt sezonu grzybiarskiego przypada na wrzesień i październik, a następnie trwa - tak jak w tym roku, nawet do początku listopada.
Grzyby zimą najłatwiej będzie znaleźć w lasach iglastych. Można ich poszukiwać pod świerkami, jodłami, czy sosnami. Grzybiarze często znajdują dorodne okazy przy powalonych kłodach lub na pniach rosnących drzew takich jak wierzby, czy osiki.
Zobacz też:
Jak często trzeba zmieniać poszewkę na poduszkę? Odpowiedź może cię zaskoczyć
Wiesz, gdzie wyrzucić puszkę po rybie? Prawie każdy robi to źle
Rachunki za ogrzewanie spadną w mgnieniu oka. Wystarczy, że przykleisz to do okien