Nie tylko muchomor sromotnikowy. Trujące grzyby, które można pomylić z kanią
Grzybobranie to świetny sposób na spędzanie wolnego czasu. Można obcować z naturą i jednocześnie zbierać dary lasu, przygotowując i spożywając je później w domu. Trzeba mieć świadomość, że zbieranie grzybów, takich jak np. kanie wiąże się z ryzykiem. Myląc je z trującymi odmianami, można stracić życie. Dlatego trzeba dowiedzieć się, które „trujaki” najłatwiej pomylić z jadalnymi odmianami.
Kanie to jedna z najpopularniejszych odmian grzybów w regionach o umiarkowanym klimacie. Mają rozłożysty owocnik, który przypomina parasol. Kanie rosną na dobrze przepuszczalnych glebach i występują pojedynczo, w grupach lub pierścieniach, zarówno na pastwiskach, jak i w lasach.
Co ciekawe, kanie zostały po raz pierwszy dokładnie opisane w 1772 roku. Zajął się tym włoski przyrodnik Giovanni Antonio Scopoli. Nadał grzybowi określenie Agaricus procerus. Później jego pracę rozwinął w 1948 r. Rolf Singer, klasyfikując kanie do rodzaju Macrolepiota (czubajek).
Wysokość i średnica kapelusza dojrzałego grzyba mogą wynosić od 30 do 40-50 cm. Kanie mają stosunkowo cienką szypułkę i osiągają pełną wysokość, zanim rozwiną do końca kapelusz. Trzon grzyba jest włóknisty i niejadalny. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy zostanie wysuszony i zmielony.
Nierozwinięte kanie mają zamknięty i jajowaty kapelusz o brązowym odcieniu. Później przechodzi w stożkowaty kształt, a następnie w płaski i otwarty. Dojrzała kania ma biały kolor z brązowymi łuskami, a kapelusz grzyba jest poszarpany. Kania ma ruchomy pierścień na nóżce, a także szerokie blaszki, które nie dochodzą do trzonu.
Jednym z toksycznych grzybów, który wyglądem jest niezwykle podobny do kani, jest sinoblaszek trujący. Dobrą wiadomością jest to, że aktualnie można na niego się natknąć jedynie w Ameryce Płn., Australii oraz innych regionach o klimacie tropikalnym i subtropikalnym.
Sinoblaszek trujący ma biały kapelusz w odcieniach brązu. Kapelusz jest rozpostarty i ma gładkie brzegi. Grzyba ma też cylindryczny trzon, który jest w środku pusty i zwęża się w górnej części oraz rozszerza w dolnej. Cechą, która pozwoli odróżnić sinoblaszka trującego od kani, jest gładki trzon.
Do trujących grzybów, które można pomylić z kanią, zaliczają się czubajki czerwieniejące ogrodowe. Wyróżniają się dużym i masywnym kapeluszem. Mają tępy garbek na szczycie. Jego kształt ma półkolistą, a potem łukowatą i na końcu płaską formę.
Czubajka czerwieniejąca ma kędzierzawe brzegi. Trujący grzyb ma również łuskowatą powierzchnię kapelusza i przyrośnięty pierścień. Cechą odróżniającą czubajkę czerwieniejącą od kani jest brak charakterystycznego, orzechowego aromatu.
Trującymi grzybami, które łatwo pomylić z kaniami są również muchomory plamiste. Mają brązowo-żółty kapelusz, przechodzący w odcienie od jasno-brązowego do ciemno-brązowego.
Na powierzchni muchomora plamistego znajdują się białe, nieregularnie rozmieszczone łatki. Ze względu na to można odróżnić "trujaka" od kani, która ma ciemne plamki na kapeluszu. Młode owocniki grzyba mają półkolisty, a potem wypukły i płaski kształt. Te "trujaki" podobne do kani mają też prążkowany i podwinięty brzeg.
Do "trujaków", które są niezwykle często mylone z kanią, zalicza się muchomor sromotnikowy, zwany również zielonawym. Jest on również najbardziej trującym grzybem w Polsce i jego spożycie kończy się śmiercią. Przyczyną są toksyny upośledzające pracę wątroby.
Muchomor sromotnikowy różni się od kani wymiarami. Dojrzała kania jest dużo większa, ma do 40 cm długości i 4 cm szerokości. Jadalne grzyby mają też aksamitny i lekko brązowy oraz łuszczący się kapelusz. Z kolei muchomor sromotnikowy ma kapelusz gładko-włóknisty, zielonkawy lub szarawy.
Wskazówka pomagająca w rozpoznaniu "trujaka" znajduje się też pod kapeluszem. Pierścień kani jest ruchomy, natomiast u muchomorów sromotnikowych jest on przyrośnięty. Co więcej, kania ma bulwę bez pochwy – muchomor sromotnikowy ją ma.
Zobacz też:
Buty ślizgają się na śniegu i lodzie? Spryskaj je tym, a unikniesz upadku
Zaklej pomidory taśmą w ten sposób, a się nie zepsują. Będą świeże przez 2 tygodnie
Nazywają ją “czarnym klejnotem kuchni”. W Polsce rzadko jedzona, choć ma mnóstwo zalet