Jak wietrzyć mieszkanie zimą? Dzięki temu rachunki nie wzrosną

Temperatura na zewnątrz spadła już poniżej 0°C. Oznacza to, że w mieszkaniach system ciepłowniczy pracuje w pełnym zakresie. Generuje również z tego powodu wyższe rachunki za energię. 

Otwarcie okien podczas zimy może wydawać się dla niektórych niedorzeczne. Jednak raz na jakiś czas trzeba to zrobić, aby wpuścić do wnętrza domu świeże powietrze. Będzie to skutkowało także utratą ciepła. Co w takim razie robić, żeby w mieszkaniu nie stało się diametralnie zimniej i tym samym oszczędzić na ogrzewaniu?

Najczęstszym wyborem w kontekście wietrzenia mieszkania jest delikatne uchylenie okna. Niestety jest to jedna z najgorszych rzeczy, którą można zrobić. Właśnie tym sposobem można przyczynić się nie do zaoszczędzenia na rachunkach ogrzewania, a do ich podwyższenia.

Zdecydowanie lepiej jest otworzyć okna na oścież. Przed zrobieniem tego trzeba pamiętać, aby zakręcić kaloryfery. To szczególnie ważne w przypadku grzejników z czujnikiem automatycznie dostosowującym intensywność pracy do panującej temperatury. 

Czytaj również: Zdejmij z okien, a temperatura od razu wzrośnie. Mało kto o tym wie

Zaleca się, aby mieszkanie wietrzyć trzy razy dziennie. Rano, po południu oraz wieczorem. Zależy to jednak od rodzaju rekuperacji powietrza w domu, a także od indywidualnych potrzeb. Wystarczające może być już jednorazowe otworzenie okna.

Żeby nie wydać fortuny na ponowne ogrzanie wnętrza, należy na początku wyłączyć kaloryfery na około 10 minut przed wietrzeniem. Później, już po zamknięciu ościeżnic, dobrym wyborem będzie odczekanie około 10 minut na ponowne ustabilizowanie się temperatury. Dopiero potem można znów odkręcić grzejniki.

Ważny jest także czas wietrzenia. Nie trzeba czekać, aż w środku domu zrobi się zimno. Powinno się zwrócić uwagę przede wszystkim na to, aby zagwarantować dostęp do świeżego powietrza. Dlatego okna wystarczy otworzyć na około 3-5 minut.