Reklama
Reklama

​Planujesz podróż do tego miasta? Uważaj, za podatek turystyczny zapłacisz fortunę

Amsterdam kusi kanałami, muzeami i rowerowym stylem życia, ale podróż do stolicy Holandii może być droższa, niż się wydaje. Wszystko przez najwyższy w Europie podatek turystyczny. Mimo to, tłumy turystów nie przestają odwiedzać tego urokliwego miasta. Dowiedz się, dlaczego tak się dzieje i na co przeznaczane są wpływy z tej opłaty.

Choć koszty podróżowania nieustannie rosną, niektóre miasta nadal cieszą się niesłabnącą popularnością wśród turystów. Przykładem jest Amsterdam, który wprowadził rekordowo wysoki podatek turystyczny, nie odstraszając przy tym odwiedzających. Wręcz przeciwnie — liczba rezerwacji i noclegów wciąż rośnie.

Amsterdam z rekordowym podatkiem turystycznym

W 2024 roku Amsterdam wprowadził zmiany w naliczaniu podatku turystycznego, ustalając go na poziomie 12,5 proc. wartości rezerwacji plus dodatkowe 4 euro za każdą noc. W praktyce oznacza to, że za dobę pobytu turysta zapłaci średnio 18,45 euro. To blisko 80 zł. Tym samym stolica Holandii objęła niechlubne prowadzenie na europejskiej mapie najdroższych miast pod względem opłat dla turystów. Dla porównania jeszcze dekadę temu stawka wynosiła 5,5 proc. ceny noclegu. Wzrost jest zatem znaczący i pokazuje, jak dynamicznie zmienia się podejście władz miasta do finansowania miejskiej infrastruktury i walki z negatywnymi skutkami masowej turystyki.

Sprawdź również: Polska też ma swój Balaton. Wielu mówi, że to najlepsze kąpielisko w kraju

Turyści nie rezygnują. Amsterdam wciąż w czołówce europejskich celów podróży

Rekordowa opłata nie zniechęca podróżnych. W samym tylko 2024 roku odnotowano aż 22,9 miliona noclegów w Amsterdamie. Badania zlecone przez miasto wykazały, że dopiero potrojenie obecnej stawki mogłoby realnie wpłynąć na spadek liczby odwiedzających. Widać więc wyraźnie, że cena nie jest czynnikiem decydującym. Turyści przyciągani są przez wyjątkową atmosferę miasta — malownicze kanały, bogatą ofertę muzealną, swobodną atmosferę i przyjazną infrastrukturę rowerową. To wszystko sprawia, że Amsterdam nadal pozostaje jednym z najchętniej wybieranych kierunków na weekendowe wypady i wakacyjne city breaki.

Gdzie trafiają pieniądze z podatku? Miasto inwestuje w mieszkańców i przestrzeń publiczną

Władze Amsterdamu zapewniają, że wpływy z podatku turystycznego, które w 2024 roku przekroczyły 286 milionów euro, nie są przeznaczane wyłącznie na bieżące wydatki administracyjne. Środki te trafiają przede wszystkim na poprawę warunków życia mieszkańców oraz utrzymanie atrakcyjności turystycznej miasta. Część pieniędzy przeznacza się na sprzątanie ulic, remonty, ochronę zabytków i rozwój infrastruktury miejskiej. Rosnące obciążenia związane z natłokiem turystów wymagają również inwestycji w porządek publiczny i zrównoważony rozwój przestrzeni. Coraz częściej pojawiają się jednak głosy, że miasto powinno bardziej transparentnie informować, w jaki sposób dysponuje tym budżetem.

Sprawdź również: Widok piękniejszy niż nad Morskim Okiem. Do tego brak tłumów i wozów konnych

Czy inne miasta pójdą śladem Amsterdamu?

Rosnące zainteresowanie Amsterdamem mimo wysokich kosztów pokazuje, że tzw. podatek od podróży może nie być barierą, lecz elementem świadomej polityki zarządzania turystyką. W obliczu zjawiska overtourismu inne europejskie metropolie, jak Wenecja czy Barcelona, również analizują podobne rozwiązania. Podatek może stać się nie tylko źródłem dochodu, ale też narzędziem regulującym natężenie ruchu turystycznego.

Dla samych podróżnych oznacza to jednak większą odpowiedzialność — zarówno finansową, jak i społeczną. Wybierając miejsce na wakacje, coraz częściej trzeba będzie brać pod uwagę nie tylko ceny noclegów i biletów lotniczych, ale również lokalne opłaty, które w skali tygodnia mogą znacząco podnieść koszt wyjazdu.

Amsterdam udowadnia jednak, że nawet najwyższy w Europie podatek turystyczny nie odstraszy turystów, jeśli w zamian otrzymują oni niezapomniane wrażenia i dostęp do wyjątkowej kultury. Władze miasta inwestują w jego rozwój i komfort mieszkańców, starając się zapanować nad skutkami masowej turystyki. Czy inne miasta pójdą w jego ślady? Czas pokaże, ale jedno jest pewne — za wycieczkę do Amsterdamu trzeba będzie zapłacić więcej, niż się wydaje.


Zobacz też:

Nowe uzdrowisko w Małopolsce? W malowniczej miejscowości znaleziono lecznicze wody

Mówią, że to najpiękniejsza ścieżka rowerowa w Europie. Nad jeziorem, przez wiele urokliwych miasteczek

Wygląda jak Szwajcaria, a leży w Sudetach. Most skalny i zachwycające widoki

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: city break | turystyka | wakacje