Reklama
Reklama

​Oto najbardziej zatłoczone plaże w Europie. Introwertycy na nich nie wypoczną

Marzy ci się spokojny urlop nad morzem, z dala od tłumów i zgiełku? Najnowszy ranking najbardziej zatłoczonych plaż Europy pokazuje, że w wielu popularnych kurortach o taki luksus będzie wyjątkowo trudno. W zestawieniu przygotowanym przez firmę Cloudwards największym problemem przeludnienia znajduje się na naszym kontynencie.

Raport ujawnił, gdzie plażowanie częściej przypomina walkę o wolny fragment piasku niż relaks przy szumie fal. Wyniki jasno pokazują, że w przypadku wielu europejskich rajów z Instagrama rzeczywistość jest znacznie mniej idylliczna.

Sardynia na czele zestawienia

Najbardziej zatłoczoną plażą Europy okazała się La Pelosa na północno-zachodnim krańcu Sardynii. Choć miejsce to zachwyca białym piaskiem i turkusową wodą, aż 87 proc. negatywnych recenzji dotyczyło tłumów — i to nie tylko w szczycie sezonu. Turyści narzekali, że nawet we wrześniu poranne plażowanie przypominało spacer po centrum Londynu w Sylwestra. Drugie miejsce zajęła Spiaggia La Cinta, czyli pięciokilometrowy pas białego piasku, który w sezonie praktycznie nie oferuje wolnych miejsc. Wysokie pozycje w rankingu zdobyły także Praia da Falésia w Portugalii, Cala Comte na Ibizie oraz Konnos Bay na Cyprze.

Sprawdź również: Nazywają ją wyspą róż. Polacy z roku na rok kochają to miejsce coraz bardziej

Lista plaż, gdzie trudno o odrobinę prywatności

Ranking najbardziej zatłoczonych plaż w Europie przedstawia się następująco:

  1. La Pelosa (Sardynia, Włochy)
  2. Spiaggia La Cinta (Sardynia, Włochy)
  3. Praia da Falésia (Portugalia)
  4. Cala Comte (Ibiza, Hiszpania)
  5. Konnos Bay (Cypr)
  6. Bournemouth Beach (Wielka Brytania)
  7. Elafonissi (Kreta, Grecja)
  8. Balos Lagoon (Kreta, Grecja)
  9. Porto Katsiki (Lefkada, Grecja)
  10. Barceloneta (Hiszpania)

W badaniu pod uwagę wzięto nie tylko popularność, ale i negatywne opinie związane z tłokiem, hałasem, brudem oraz długimi kolejkami.

Social media kontra rzeczywistość

Eksperci wskazują, że jednym z powodów nadmiernego tłoku jest rosnąca popularność plaż w mediach społecznościowych. Zdjęcia z idealnymi kadrami przyciągają turystów z całego świata, jednak na miejscu czeka ich rozczarowanie. Ograniczona przestrzeń, korki i niewydolna infrastruktura sprawiają, że urlopowy relaks szybko zmienia się w walkę o skrawek piasku.

Sprawdź również: Tu morze ma najbardziej błękitny kolor na świecie. To nie Malediwy, a tani kraj w Europie

Kraje walczą z nadmiarem turystów

Część regionów zdecydowała się na wprowadzenie ograniczeń. Sardynia wprowadza dzienne limity odwiedzin, obowiązkowe rezerwacje i zakaz wnoszenia ręczników w niektórych miejscach, by chronić piasek przed erozją. W Grecji od 2025 roku pobierana jest opłata wjazdowa dla pasażerów statków wycieczkowych odwiedzających Mykonos czy Santorini. Hiszpania z kolei zakazała spożywania alkoholu na części plaż i wprowadziła wysokie kary za niewłaściwe zachowanie. Takie działania mają pomóc chronić przyrodę, poprawić komfort turystów i uniknąć sytuacji, w której plaże staną się ofiarą własnej popularności.

Zobacz też:

Planujesz "sierpniówkę" nad Bałtykiem? W tych miejscach będą prawdziwe tłumy

Ulubione uzdrowisko Polaków będzie jeszcze bardziej prestiżowe? Walczy o ważne wyróżnienie

Szeroka plaża nad Bałtykiem, z piaskiem jak na Malediwach. Mało kto o niej wie

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: turystyka | wakacje | morze