Reklama
Reklama

Oni mogą podróżować bez paszportu. Do tego elitarnego grona należy zaledwie kilka osób

Paszport umożliwia podróżowanie i unikanie problemów w trakcie kontroli granicznych. Jednak są osoby, których ogólne zasady nie dotyczą i mogą odwiedzać różne kraje bez paszportu. Kto może korzystać z takiego przywileju?

Elitarne grono jest niezwykle wąskie. Zalicza się do niego obywatel Wielkiej Brytanii oraz dwóch z Japonii. Nie trudno się domyślić, że mowa tutaj o niezwykle ważnych osobach.

W przypadku Wielkiej Brytanii jest to Karol III. Natomiast wśród Japończyków, osobami z niezwykłym przywilejem są cesarz Naruhito i cesarzowa Masako. Warto wiedzieć, że przed Karolem III bez paszportu mogła podróżować królowa Elżbieta II.

Dlaczego Karol III może podróżować bez paszportu?

Ze względu na to, że paszporty w Wielkiej Brytanii są wydawane w imieniu Jej Królewskiej Mości, to Karol III nie musi go posiadać. Ten obowiązek dotyczy natomiast wszystkich pozostałych członków rodziny królewskiej m.in. księcia Edynburga, księcia Walii oraz królowej Camilli.

Dlaczego cesarz i cesarzowa Japonii mogą podróżować bez paszportu?

W przypadku Japonii paszporty również są wydawane wszystkim członkom rodziny cesarskiej, także księciowi i księżnej. Wyjątkiem jest cesarz i cesarzowa. To, na jakiej podstawie monarchowie japońscy mają takie przywileje, zostało ujawnione 9 lat temu.

W 2014 roku odtajniono dokumenty dyplomatyczne z 1971 roku. Wtedy Ministerstwo Spraw Zagranicznych uznało, że cesarz nie potrzebuje paszportu w przypadku jego podróży za granicę Japonii. 

Co jest powodem, dla którego Japończycy nie chcą paszportu dla cesarza?

Miało to miejsce przed pierwszym oficjalnym wyjazdem cesarza Hirohito za granicę, dokładnie do Europy. Japońskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło, że posiadanie przez cesarza paszportu byłoby nietaktowne. Powodem jest prośba dotyczącą podróżowania bez kłopotu, która znajduje się na kartach dokumentu.

„Byłoby niewłaściwe wydawanie takiego paszportu cesarzowi lub cesarzowej” – stwierdziło MSZ w dokumencie z 1971 roku.

Według Japończyków niestosownym byłoby również to, żeby cesarz – zgodnie z konstytucją będący symbolem państwa i odgrywający funkcję ceremonialną, a nie suwerenną – miał obowiązek przechodzenia procedur imigracyjnych lub wizowych tak, jak zwykły obywatel.

Zobacz też:

​Ten dokument jest równie ważny przed wyjazdem, jak paszport. Wielu Polaków o nim zapomina

Niezwykła ulica w Gdańsku. Wiąże się z nią romantyczna legenda

Takich gór jeszcze nie widzieliście. To najbardziej kolorowy park narodowy na świecie

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wakacje | urlop