Nietypowy problem na jednej z Wysp Kanaryjskich. Goście kurortu skarżą się na popsute wakacje

Lanzarote to należąca do Hiszpanii wyspa, zlokalizowana na Oceanie Atlantyckim. Jest częścią archipelagu Wysp Kanaryjskich i popularnym punktem turystycznym, odwiedzanym przez wczasowiczów z różnych krajów. Goście pewnego luksusowego hotelu skarżą się jednak na nietypowy problem, który utrudnia im spokojny wypoczynek.

Goście luksusowego hotelu na Lanzarote — Barcelo Playa Blanca — skarżą się na uciążliwe mewy. To największy hotel na tej kanaryjskiej wyspie, który może się pochwalić czterema gwiazdkami. Oferuje 720 pokoi i ulokowany jest zaledwie 100 metrów od morza. Zarówno lokalizacja, jak i liczne udogodnienia sprawiają, że do hotelu przybywa wielu turystów.

Spragnieni relaksu podróżnicy nie mogą jednak w spokoju odpocząć, z uwagi na mewy, które terroryzują hotel. Stada mew najbardziej lubią główny basen hotelu, przez co utrudniają, a wręcz uniemożliwiają korzystanie z niego.

Czytaj też: Ten kraj Polacy wybierają na majówkę. 25 stopni i turkusowa woda, a do tego tanie loty 

Problem z mewami może być dużo poważniejszy, niż pozornie się wydaje. Eksperci w branży uzdatniania wody zalecają jej natychmiastowe zbadanie. Chodzi o sprawdzenie jej pod kątem chorób przenoszonych przez te ptaki, takich jak legionella i bakterie z grupy coli.

Jeśli w próbkach stwierdzi się ich obecność, basen będzie musiał zostać natychmiast zamknięty. Bakterie mogą bowiem być bardzo szkodliwe dla ludzi. Oburzeni turyści skontaktowali się już z władzami hotelu i zgłosili problem. Dotychczas jednak kierownictwo hotelu nie skomentowało tej nietypowej sprawy w mediach.