Najpiękniejsza jesienna tradycja. W ten weekend zjadą tam tłumy turystów
Jesień w polskich górach to czas wyjątkowych widowisk. Redyki, czyli powrót owiec z hal do gospodarstw, to jedno z najbardziej malowniczych wydarzeń, które co roku przyciąga tysiące turystów. Jeśli marzysz o weekendzie pełnym góralskiej muzyki, regionalnych smaków i barwnej tradycji, ten miesiąc będzie idealny.
Na przełomie września i października w Beskidach i Tatrach trwa wyjątkowy sezon. To właśnie wtedy odbywają się redyki — obrzęd, który łączy kulturę pasterską, folklor i kulinarne atrakcje. Największe wydarzenia dopiero przed nami.
Redyk to jedno z najbardziej charakterystycznych wydarzeń w kulturze góralskiej. Odbywa się dwa razy w roku — wiosną owce wędrują na hale, a jesienią wracają do wsi. Choć w kalendarzu pasterskim wypas kończy się 29 września, w praktyce wiele zależy od pogody. Dlatego właśnie październik w górach pełen jest barwnych korowodów owiec, pasterzy i muzykantów.
Sprawdź również: Jesień to najlepszy czas, żeby odwiedzić to uzdrowisko. Borowiny, spokój i brak tłumów
Ostatni weekend września był wyjątkowo bogaty w tego typu wydarzenia. Turyści mogli podziwiać redyk m.in. w Węgierskiej Górce, gdzie owce przeszły z bulwarów nad Sołą do bacówki "Na Bukowinie". W Zawoi z kolei redyk towarzyszył Babiogórskiej Jesieni, a w Tatrach jubileuszowy, 20. Polaniarski Osod odbył się na Siwej Polanie przy Dolinie Chochołowskiej. We wszystkich miejscowościach nie zabrakło muzyki, regionalnych potraw i pokazów dawnych zwyczajów pasterskich.
Prawdziwy szczyt sezonu dopiero nadejdzie. Już 11-12 października odbędzie się redyk w Szczawnicy — największe tego typu wydarzenie w Polsce. Tydzień później, 18-19 października, do Kluszkowiec zjadą tłumy turystów, by zobaczyć niezwykły korowód owiec nad Jeziorem Czorsztyńskim. Trasa prowadzić będzie aż pod górę Wdżar, a całości towarzyszyć będą koncerty, degustacje i pokazy folklorystyczne.
Sprawdź również: Ten szlak turyści najchętniej wybierają jesienią. Bardzo widokowy i niezbyt trudny
Ci, którym nie uda się dostać do Szczawnicy czy Kluszkowiec, wciąż mają sporo opcji. Warto zaplanować wyjazd do:
- Ochotnicy Górnej i Osławicy — 4 października,
- na redyk bacy Klimowskiego — start 6 października, przejście potrwa około tygodnia,
- Czarnego Dunajca — 25 października.
Trzeba jednak pamiętać, że redyki są niezwykle popularne i nie tylko przyciągają tłumy turystów, ale także sprawiają, że trudno jest zarezerwować nocleg w takim miejscu.
Zainteresowanie wydarzeniami jest ogromne, a noclegi w najpopularniejszych miejscowościach znikają błyskawicznie. W Szczawnicy i Kluszkowcach trudno było o rezerwację już we wrześniu. Jeśli nie udało się znaleźć miejsca, warto rozważyć pobliskie miejscowości lub zaplanować jednodniowy wyjazd — pamiętając jednak o wcześniejszym zakupie biletów na autobus czy pociąg.
Redyk to nie tylko przemarsz owiec. To żywa lekcja góralskiej tradycji, spotkanie z muzyką i folklorem oraz okazja, by spróbować owczych serów i regionalnych dań. Dla wielu turystów to jedno z najpiękniejszych jesiennych przeżyć w polskich górach.
Zobacz też:
To tu Polacy chcą spędzić długi listopadowy weekend. Wcale nie w Zakopanem
Uzdrowisko z najczystszym powietrzem w Polsce. Skorzystasz tutaj z zabiegów borowinowych i tężni
Najmniejsze miasto na świecie znajduje się w Europie. Mieszka tu 20 osób