Masz dość tłumów i cen w Zakopanem? W tym roku wybierz się w "albańskie Alpy"
Jesień to idealny moment, by odkryć mniej znane górskie szlaki Europy. Jeśli marzysz o dzikiej przyrodzie, ciszy i słońcu, zamiast w Tatry wybierz się w Góry Przeklęte - zwane też "albańskimi Alpami". Ten zakątek Bałkanów zachwyca surowym pięknem i spokojem, którego próżno szukać w polskich kurortach.
Październik w Albanii to czas, gdy upały odpuszczają, a szlaki pustoszeją. To doskonały kierunek dla miłośników natury, górskich wędrówek i autentycznych miejsc bez tłumów.
Góry Przeklęte (alb. Bjeshkët e Namuna) rozciągają się na pograniczu Albanii, Czarnogóry i Kosowa. To pasmo wciąż pozostaje jednym z najmniej odkrytych zakątków Europy, mimo że coraz częściej trafia na listy najlepszych miejsc na górskie wędrówki. Brytyjski magazyn TimeOut umieścił je w zestawieniu najciekawszych kierunków na jesienny trekking.
Sprawdź również: Mało znane, a wyjątkowo piękne uzdrowisko. Wody lecznicze i wspaniała architektura
Choć infrastruktura turystyczna w regionie powoli się rozwija, wciąż można tu poczuć klimat dawnych Bałkanów. Małe wioski, kamienne domy i gościnni mieszkańcy nadają temu miejscu wyjątkowy charakter. Zamiast luksusowych kurortów, czekają tu pensjonaty prowadzone przez lokalne rodziny, a zamiast kolejek do szczytów — cisza i niezmącony widok gór.
Najwyższym wierzchołkiem Gór Przeklętych jest Maja Jezercë (2694 m n.p.m.), który oferuje panoramę zapierającą dech w piersiach. Szlaki prowadzą przez alpejskie doliny, zielone pastwiska i skaliste granie. Trasy są zróżnicowane. Odpowiednie zarówno dla doświadczonych piechurów, jak i tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z górami. Jesienią przyroda mieni się tu odcieniami złota i czerwieni, a temperatury, sięgające kilkunastu stopni, sprzyjają długim spacerom. W październiku można liczyć na sporo słońca, a przy tym uniknąć letnich upałów i tłumów turystów.
Sprawdź również: Kuracjusze przyjeżdżają tutaj od lat. Wody mineralne wzmacniają stawy i odporność
"The Times" określił Góry Północnoalbańskie jako "puste, ekscytujące miejsce". I trudno o lepszy opis. To przestrzeń, gdzie można oderwać się od codziennego zgiełku, zaszyć wśród dzikiej natury i odkrywać Bałkany z dala od popularnych tras. Coraz więcej turystów odkrywa uroki regionu Theth i Valbonë, dwóch górskich dolin połączonych malowniczym szlakiem. Wędrówka między nimi trwa jeden dzień i pozwala zobaczyć najpiękniejsze widoki, jakie oferują albańskie góry.
Podczas gdy w Polsce zaczynają się pierwsze przymrozki, w północnej Albanii wciąż panuje przyjemna pogoda. Ceny noclegów są tu niższe niż w Zakopanem czy Alpach, a jakość gościnności — bezcenna. To idealny kierunek dla osób, które chcą spędzić aktywny urlop w naturze, ale bez zgiełku i komercji.
Sprawdź również: To jeden z najpiękniejszych i największych mostów w Polsce. Widoki jak z pocztówki
"Albańskie Alpy" to także świetna alternatywa dla miłośników fotografii i przyrody. Jesienne światło, czyste powietrze i kontrastujące kolory gór tworzą idealne warunki do robienia zdjęć. W dolinach można spotkać pasterzy z owcami, a lokalne targi i małe restauracje oferują tradycyjne potrawy z regionu — świeże sery, miód i domowe wina. To podróż, która łączy kontakt z naturą z autentycznym doświadczeniem kultury Bałkanów.
Jesień to najlepszy moment na odkrywanie Gór Przeklętych — szczególnie we wrześniu i październiku, gdy pogoda sprzyja wędrówkom, a temperatura w dolinach utrzymuje się w granicach 15-20°C. Najłatwiej dotrzeć tu przez Tiranę lub Podgoricę, skąd można wyruszyć do dolin Valbonë i Theth - dwóch najpiękniejszych punktów regionu. To właśnie między nimi przebiega najpopularniejszy szlak trekkingowy. Warto też rozważyć wejście na Maja Jezercë, najwyższy szczyt "albańskich Alp", oraz odwiedzić malownicze jeziora w regionie Kelmend.
Zobacz też:
Mało znane uzdrowisko tuż przy granicy. Zachwyca krajobrazem
To najpiękniejsza dolina w Tatrach. Szlak nie jest wymagający, a widoki zachwycają
Łatwe szlaki i urokliwe schroniska tuż za polską granicą. Widoki zapierają dech