Reklama
Reklama

Kontrola bagażowa na tym polskim lotnisku będzie szybsza. Wszystko dzięki nowej technologii

Czy to możliwe, że już niedługo do samolotu bez problemu wniesiemy dwulitrową butelkę wody bez konieczności przelewania płynu do malutkich, przezroczystych buteleczek? Jak najbardziej – choć nie ma jeszcze oficjalnej decyzji, to na lotnisku Kraków-Balice jeszcze w tym roku mają pojawić się urządzenia, które usprawnią cały proces. Co jeszcze zmieni się w procedurze kontroli?

Każdy, kto leciał samolotem, świetnie kojarzy uciążliwe procedury związane z kontrolą bagażu podręcznego. Zdejmowanie pasków i butów, wyciąganie elektroniki, czy konieczność przelewania wszelkich płynów do niewielkich, plastikowych buteleczek o pojemności maksymalnie 100 mililitrów – wszystko to w imię bezpieczeństwa. 

Być może już niedługo takie problemy przestaną być udziałem podróżnych wylatujących z krakowskiego lotniska w Balicach. Dzięki wykorzystaniu nowoczesnej technologii bez uszczerbku na bezpieczeństwie będzie możliwe poluzowanie niektórych lotniskowych przepisów. 

Skanery CT wkraczają na polskie lotniska

Obecna technologia kontroli bagażu podręcznego wykorzystuje obrazy 2D, które często nie są wybitnej jakości. Technologia CT (computed tomography) zaprzęga zaawansowane algorytmy do wykrywania materiałów wybuchowych i innych zagrożeń, tworząc trójwymiarowy obraz, który można oglądać i obracać o 360 stopni w celu dokładnej analizy. To w praktyce taki sam rodzaj obrazowania, co tomografia komputerowa wykorzystywana w diagnostyce.

Pierwszy raz tego typu urządzenia testowano w Polsce na warszawskim Okęciu w lipcu 2023 roku. Już wtedy rzecznik portu zapowiadał, że w razie pomyślnych prób lotnisko rozważy zakup takich skanerów. Jednocześnie zaznaczył też, że pozwoli to na odejście od kilku irytujących elementów procedury kontroli bagażu – przede wszystkim zniesienie limitu na ilość płynów w walizce podręcznej. Przepisy w łagodniejszej wersji obowiązują już na kilku innych europejskich lotniskach, gdzie skanery CT weszły na stałe do arsenału pracowników w punktach kontroli.

Mimo wcześniejszych testów to nie Okęcie, ale lotnisko Kraków-Balice jako pierwsze zdecydowało się na zakup takich urządzeń – od razu w liczbie 8 sztuk. Nie ma jeszcze dokładnych informacji na temat terminu rozpoczęcia pracy przez skanery, a także ewentualnych zmian w przepisach. Przedstawiciele lotniska zapewniają jednak, że wszystkie zakupione urządzenia zaczną działać jeszcze w tym roku. 

Polskie lotniska gonią Europę. Doświadczenia z innych portów

Choć technologia CT wciąż nie jest ogólnie przyjętym standardem, to kilka europejskich lotnisk może pochwalić się ich posiadaniem. Takie maszyny działają już w Pradze, Helsinkach, Budapeszcie czy Rzymie-Fiumicino. Aktualnie modernizację przechodzą też checkpointy na londyńskim Heathrow, jednak na początku grudnia 2023 brytyjska praca informowała o opóźnieniach, które odsuną moment pełnego przejścia na skanery CT przynajmniej do połowy 2025 roku. 

Tam, gdzie udało się już wdrożyć nowe rozwiązania, kontrole stały się jednocześnie szybsze i dokładniejsze. Zmiany, na których skupia się większość uwagi to limity płynów, które na tych lotniskach zniesiono całkowicie lub zwiększono z 1 do 2 litrów (bez potrzeby przelewania płynów do malutkich buteleczek). 

Choć to niewątpliwe udogodnienie dla pasażerów, to montaż wartych miliony złotych urządzeń nie byłby zapewne priorytetem na lotniskach, gdyby nie fakt, że jednocześnie ogromnie wzrasta też komfort pracy pracowników a co najważniejsze – poziom bezpieczeństwa wszystkich podróżnych.

Zobacz też:

Niezwykła ulica w Gdańsku. Wiąże się z nią romantyczna legenda

Takich gór jeszcze nie widzieliście. To najbardziej kolorowy park narodowy na świecie

​Przed wyjazdem na zagraniczny urlop wyłącz te ustawienia w iPhonie. Sporo oszczędzisz

INTERIA.PL