Baśniowy archipelag na Bałtyku. Fani książek Tove Jansson dobrze go znają
Sympatyczne Muminki rozpoznawane są na całym świecie. Jeśli ktoś pragnie wybrać się do miejsca, w którym autorka książek o pulchnych trollach często bywała, powinien odwiedzić Wyspy Alandzkie. To malowniczy archipelag na Morzu Bałtyckim, położony między Finlandią a Szwecją. Co warto wiedzieć o Alandach i dlaczego trzeba je zobaczyć?
Wyspy Alandzkie położone są na Morzu Bałtyckim, u wejścia do Zatoki Botnickiej. To obszar szwedzkojęzyczny, choć terytorialnie należą do Finlandii. Wyspy Alandzkie położone są pomiędzy Finlandią a Szwecją. Posiadają dużą autonomię i liczą łącznie 6757 wysp, których suma powierzchni wynosi 1552,56 km².
Zamieszkanych jest jednak około 60 wysp i to w znacznej większości przez ludność pochodzenia szwedzkiego. Jedynym miastem i jednocześnie stolicą Wysp Alandzkich jest Maarianhamina (w języku szwedzkim Mariehamn).
Wyspy Alandzkie to republika parlamentarna będąca terytorium autonomicznym Finlandii. Posiadają własny parlament, a nawet własną flagę, policję czy linie lotnicze. Na miejsce można dostać się samolotem lub promem.
Alandy stawiają na turystykę przyrodniczo-wyczynową. Można nocować na zorganizowanej sieci kempingów, ale też w licznych hotelach. Fani rowerów znajdą tu malownicze trasy — archipelag połączony jest bowiem siecią szos. Kto uwielbia łowić ryby lub chciałby się tego nauczyć, również znajdzie ku temu rewelacyjne warunki. Istnieją nawet przewodnicy wędkarscy, którzy znają najlepsze miejsca do połowu.
Najlepsza pora na zwiedzanie Wysp Alandzkich to okres od późnej wiosny do wczesnej jesieni. Właśnie wówczas jest tam najpiękniej, a pogoda jest najprzyjemniejsza.
Czytaj też: Niezwykła atrakcja turystyczna w Czechach. Tylko 2 godziny od granicy
Tove Jansson to fińska pisarka, malarka, rysowniczka i ilustratorka, pochodzenia szwedzkiego, najlepiej znana jako autorka książek o Muminkach. Będąc w ojczyźnie tych sympatycznych trolli, warto odwiedzić alandzkie szkiery. To granitowe wysepki, wielkości kilku metrów kwadratowych lub kamienne wyspy, wysokości kilku pięter i porośnięte krzewami. Wyglądają dziwacznie, jak przedpotopowe stwory lub... monumentalne Muminki.
Warto wiedzieć, że Tove Jansson często bywała na Alandach. Na niewielkiej wysepce Källskär znajduje się nawet chatka, do której swego czasu zaglądała. To zatem podróż, którą powinni odbyć fani autorki i postaci z jej książek.
Zobacz też:
Ten hotel wsi 400 metrów nad doliną. Widok zapiera dech
Tam słońce świeci niemal przez cały rok. Z Polski dolecisz tanimi liniami i się ogrzejesz