Widzisz takie pajęczynki na swoich roślinach? To groźny szkodnik, którego musisz szybko zwalczyć
Często w sezonie grzewczym na roślinach doniczkowych pojawiają się początkowo niepozorne plamki i małe pajęczynki na liściach. Są to pierwsze objawy obecności groźnych szkodników. Warto więc wiedzieć, jak je rozpoznać i w jaki sposób zwalczać, zanim będzie za późno. Podpowiadamy, jak sobie poradzić z tym problemem.
Jednymi z najbardziej uciążliwych szkodników są przędziorki. Chętnie zadamawiają się one w roślinach doniczkowych, ogrodowych i balkonowych. Są one zagrożeniem zwłaszcza teraz, podczas sezonu grzewczego, gdy w naszych mieszkaniach panują idealne dla nich warunki. Sprawdź, jak rozpoznać te szkodniki jeszcze na wczesnym etapie i w jaki sposób je zwalczać.
Przędziorkami nazywamy mikroskopijne pajęczaki. Są one uznawane za jedne z najbardziej uporczywych szkodników, atakujących rośliny domowe, a także i te ogrodowe. Pomimo ich niewielkich rozmiarów, ponieważ mierzą one zaledwie do 0,5 mm długości, potrafią wyrządzić wiele szkód.
Przędziorki niszczą nasze okazy, wysysając soki roślinne z komórek liści. Na skutek tego, liście tracą swój zdrowy wygląd, są coraz bardziej matowe oraz przebarwione. Czasem nawet obumierają i odpadają. Co gorsza, przędziorki są trudnymi przeciwnikami, ponieważ potrafią się bardzo szybko rozmnażać.
W sprzyjających im warunkach, nowe pokolenie pojawia się już zaledwie po 5-7 dniach. Dodatkowo samica może złożyć nawet kilkaset jaj, więc populacja szkodników nie tylko szybko, ale i licznie wzrasta.
Warto również wspomnieć, że rozprzestrzenieniu się przędziorków sprzyjają panujące aktualnie w naszych mieszkaniach warunki. Suche powietrze powstające na skutek ogrzewania, zapewnia im idealne środowisko. Co więcej, ustawione blisko siebie doniczki, ułatwiają im przemieszczanie się z jednej rośliny na drugą. Powinniśmy mieć również świadomość, że przędziorki mogą być przenoszone na ubraniach lub przy wietrzeniu pomieszczeń czy zakupie nowych roślin.
Czytaj również: Twój grudnik nie chce zakwitnąć? Pewnie popełniasz ten popularny błąd
Wiedząc już, jak szybko mogą rozmnażać się przędziorki, mamy świadomość, że kluczowe jest jak najszybsze rozpoznanie objawów, aby móc się skutecznie ich pozbyć. Z racji tego, że nie jest łatwo dostrzec gołym okiem przędziorki, zwłaszcza na początku ich inwazji, to warto wiedzieć, na co zwrócić uwagę i co może świadczyć o ich obecności:
- Cienkie pajęczynki - możemy je zauważyć głównie na spodzie liści oraz pomiędzy ich ogonkami.
- Plamki - na liściach pojawiają się drobne, jasne przebarwienia, które wraz z upływem czasu zaczynają się zmieniać w większe żółte albo brązowe plamy.
- Matowy nalot - liście zaatakowane przez przędziorki wyglądają, jakby były posypane mąką lub przybrudzone kurzem.
Od razu, gdy zauważymy niepokojące objawy, powinniśmy podjąć odpowiednie działania. Do pozbycia się przędziorków, tak naprawdę wystarczą jedynie dwa kluczowe kroki. Oto one:
- Stworzenie warunków, których nie tolerują przędziorki - szkodniki te najlepiej czują się w ciepłym i suchym środowisku, dlatego należy zwiększyć wilgotność wokół rośliny. W tym celu powinniśmy systematycznie zraszać ich liście, zwłaszcza od spodu, gdzie najczęściej przebywają szkodniki. Dodatkowo warto umieścić w pobliżu roślin nawilżacz powietrza albo podstawki z wodą i kamykami.
- Zwalczanie szkodników - przędziorków możemy pozbywać się za pomocą chemicznych lub naturalnych środków. Na początek warto sięgnąć po tę drugą metodę, przemywając liście wodą z dodatkiem kilku kropel płynu do mycia naczyń. Możemy także wykorzystać wyciąg z czosnku lub z cebuli. W przypadku jednak gdy problem jest znacznie poważniejszy, to należy zakupić specjalistyczne środki ochrony roślin. Pamiętajmy także o powtórzeniu zabiegu po kilku dniach, by wyeliminować nowe pokolenia szkodników, które mogły się wykluć z jaj.
Zobacz też:
Ten storczyk jest jeszcze piękniejszy, niż tradycyjny. Jego kwiaty przypominają motyle
Mrozoodporne rośliny do ogrodu. Przetrwają nawet bardzo niskie temperatury
Gwiazda betlejemska może kwitnąć całą zimę. Wystarczy, że podlejesz ją tym