Reklama
Reklama

Tych roślin doniczkowych nie zraszaj. Tylko im zaszkodzisz

Czy warto zraszać rośliny doniczkowe? To pytanie nurtuje wielu miłośników zieleni, szczególnie wtedy, gdy ich parapety zdobią różne kwiaty. Opinie są podzielone – jedni chwalą ten zabieg, inni stanowczo go odradzają. Kto ma rację? Okazuje się, że każdy okaz reaguje inaczej na spryskiwanie mgiełką.

Zraszanie to dodatkowy zabieg pielęgnacyjny, który ma na celu stworzenie roślinie warunków z wysoką wilgotnością powietrza. Czy jest to na pewno dobre dla okazów trzymanych w pomieszczeniach? Czas raz na zawsze rozwiać wszelkie wątpliwości.

Jak i czym zraszać rośliny doniczkowe?

Rośliny doniczkowe zraszamy wodą przegotowaną o temperaturze pokojowej, która jest pozbawiona zarodników chorób grzybowych i bakterii. Do tego zabiegu używamy czystego spryskiwacza, ustawionego na lekką mgiełkę.  Musimy jedynie wypełnić go wodą i nacisnąć rączkę. Przez dyszę dojdzie do rozpylenia strumienia wodnego. 

Pamiętajmy, aby spryskiwać okazy od góry - woda musi spływać po liściach i łodygach. Nigdy nie róbmy tego od spodu, ponieważ wtedy narażamy kwiaty na atak patogennych grzybów, przyczyniających się do rozwoju chorób grzybowych. 

Okazy najlepiej spryskiwać rano albo wieczorem. W trakcie tego zabiegu promienie słoneczne nie mogą padać na liście, ponieważ mogłyby je poparzyć. 

Innym sposobem na zwiększenie wilgotności powietrza jest ustawienie w pobliżu roślin doniczkowych nawilżaczy powietrza. Nie musimy specjalnie kupować ich w sklepie - wystarczy, że nalejemy wodę do małego naczynka. Możemy postawić je nawet w doniczce, jeśli mamy miejsce. 

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Widzisz to na monsterze? Dzięki temu z łatwością ją rozmnożysz

Jak często zraszać rośliny doniczkowe?

Wiosną i latem zraszamy rośliny doniczkowe 2 razy w tygodniu. W okresie zimowym cyrkulacja powietrza jest niższa, dlatego musimy częściej wykonywać ten zabieg, nawet codziennie np. w przypadku widliczki Martensa.

Oczywiście kwestia zraszania jest zależna od gatunku okazu, a także wilgotności powietrza. W niektórych mieszkaniach panuje suche powietrze i wysoka temperatura, dlatego w takich warunkach należy częściej przeprowadzać ten zabieg

W przypadku, gdy w mieszkaniu panuje suche powietrze, ale jest chłodno, to wtedy nie polecamy częstego zraszania kwiatów. Przez połączenie chłodu i wody mogą nabawić się chorób grzybowych

Co w sytuacji, gdy w mieszkaniu jest wilgotno, ale niektóre wrażliwe rośliny doniczkowe usychają? Wówczas nie spryskujemy wodą ich liści, ale np. przenosimy je do innego pomieszczenia o wyższej wilgotności powietrza

Zraszanie liści nie dla wszystkich roślin doniczkowych

Roślinami doniczkowymi, które potrzebują zraszania, są m.in. draceny, monstery, kalatee, maranty, aglaonemy, storzyki, anturie, palmy, skrzydłokwiaty, paprocie, filodendrony oraz krotony

Ten zabieg może zaszkodzić okazom, które mają liście cienkie, pergaminowe, mięsiste, grube, kruche, pokryte włosiem albo woskiem, welurowe oraz zamszowe w dotyku. Nie spryskujemy również kwiatów z chorobami grzybowymi

Nie wszystkim roślinom doniczkowym przeszkadza suche powietrze. Niektóre z nich nie potrzebują wysokiego poziomu wilgoci. Mowa np. o aloesie, kalanchoe, howorsji czy eszewerii

Zobacz też:

Amarylis nie chce kwitnąć? Winny może być ten mały szczegół

Nie wyrzucaj skórek po bananach. Dzięki nim rośliny doniczkowe przestaną się kurzyć

Nie tylko grudnik. Ta roślina również kwitnie zimą i pasuje na świąteczny stół

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rośliny doniczkowe | pielęgnacja roślin