Przycinasz żywopłot w ten sposób? Nie dziw się, że marnieje w oczach
Żywopłot wymaga odpowiedniej pielęgnacji. Jednym z podstawowych zabiegów jest przycinanie go. W przypadku jednak, gdy nieprawidłowo przeprowadzimy cięcie, możemy bardziej zaszkodzić, niż pomóc naszej roślinie. Podpowiadamy, jakich błędów nie popełniać podczas przycinania żywopłotu i kiedy najlepiej wykonywać ten zabieg.
Piękny i równy żywopłot to wizytówka ogrodu. Chcąc jednak uzyskać taki efekt, musimy wiedzieć, jak prawidłowo przycinać roślinę, aby jej nie zaszkodzić. Znaczenie ma nie tylko technika, ale także termin, w którym przeprowadzamy ten zabieg. Podpowiadamy, jak to zrobić, aby cieszyć się zdrowym i bujnym żywopłotem.
Dobrze wykonane cięcie żywopłotu może sprawić, że będzie on zagęszczony, zregenerowany i zyska piękny, równy kształt. Jeżeli jednak wykonamy ten zabieg nieprawidłowo, to zaszkodzimy naszej roślinie. Poskutkuje to przesuszeniem końcówek, osłabieniem fragmentów żywopłotu oraz pojawieniem się przebarwień.
Co gorsza, źle wykonane cięcie, sprawia, że żywopłot traci swoją odporność, a w skrajnych przypadkach, może nawet uschnąć. Ważna jest jednak nie tylko technika przycinania rośliny, ale także, to kiedy to robimy — o jakiej porze dnia oraz przy jakiej pogodzie, ponieważ to właśnie ten czynnik może być najgroźniejszy dla naszego żywopłotu.
Popularnym błędem jest przycinanie żywopłotu w niesprzyjających temu warunkach atmosferycznych. Dokładniej mowa o wykonywaniu zabiegu w dniu, gdy temperatura jest naprawdę wysoka i przekracza 30 stopni Celsjusza, a w dodatku mamy do czynienia z mocnym słońcem.
Wtedy to cięcie żywopłotu może przynieść negatywne skutki, ponieważ świeżo przycięte gałązki rośliny są bardzo wrażliwe i pozbawione naturalnej ochrony. Wobec tego, gdy mocne słońce pada na rany po cięciu, może dojść do szybkiego przesuszenia tkanek, a także do poparzeń.
Sprawia to, że zamiast skupić się na regeneracji, roślina musi przekierowywać swoją energię na przetrwanie. Co gorsza, czasem, w skrajnych przypadkach, może skutkować to obumarciem całych partii żywopłotu i to w zaledwie jeden dzień.
Czytaj również: Borówka amerykańska nie chce kwitnąć? Ogrodnik radzi, co zrobić
Najlepszą dla rośliny porą na jej przycinanie, jest wybranie wczesnego poranka lub późnego popołudnia, kiedy to słońce jeszcze nie świeci tak mocno i nie panuje wysoka temperatura. Dobrym pomysłem jest również wykonywanie tego zabiegu w dni pochmurne lub lekko wilgotne. Wtedy żywopłot ma wystarczająco dużo czasu, aby rozpocząć proces gojenia ran. Pozwoli to także uniknąć szoku termicznego i ograniczy ryzyko infekcji grzybowych.
Pamiętajmy również, aby zadbać odpowiednio o roślinę po jej przycięciu. W tym celu należy obficie podlać żywopłot i zastosować delikatny nawóz regeneracyjny, pomagający w odbudowie tkanek. Przez kolejne dni musimy także obserwować roślinę, czy nie wykazuje żadnych oznak więdnięcia, zasychania oraz brązowienia.
Zobacz też:
W tym tygodniu zadbaj o trawnik. Zrób to, a upały go nie zniszczą
Zamiast fusami po kawie, podlewaj go tym. Zamiokulkas będzie rósł, jak szalony
Gdy surfinie marnieją, podlewaj je tym. Napój z resztek szybko je wzmocni