Grabisz liście w ogrodzie? Gdy to przeczytasz, przestaniesz

Czy grabienie liści jest naprawdę potrzebne? Okazuje się, że tylko w niektórych przypadkach. Ekolodzy zalecają natomiast, aby nie wykonywać tego zabiegu. Struktura gleby może zostać znacznie poprawiona, ale nie tylko o to chodzi. Przedstawiamy zalety liści leżących na trawniku. 

Liście leżące na trawniku mogą stanowić piękną dekorację ogrodu. Wyglądają niezwykle malowniczo i przytulnie. Co więcej, są naturalną warstwą ochronną podłoża. Zabezpieczają je przed zimowym wiatrem i chwastami. Oprócz tego zapobiegają wysuszaniu wody z gleby przez ograniczenie jej parowania. 

Dzięki leżącym na trawniku liściom ziemia lepiej znosi zimę i zostaje wzbogacona o mikroorganizmy, które wpływają korzystnie na jej żyzność. Te rozkładające się mają także składniki odżywcze tj. azot, fosfor, potas. Są zatem naturalnym nawozem. 

Nie warto grabić liści, ponieważ wtedy odbieramy schronienie ptakom, drobnym ssakom np. wiewiórkom i owadom, które zaliczamy do ważnej części światowego ekosystemu. Jeśli pozostawimy nienaruszony trawnik, to pomożemy przetrwać im nadchodzącą, mroźną zimę.

Takie liście stanowią schronienie nie tylko dla ptaków, ssaków i owadów. Uznajemy je za warstwę izolacyjną, chroniącą nasiona i cebulki roślin przed mrozem. 

Istnieją pewne sytuacje, w których należy grabić liście. O jakich przypadkach mowa?

Liście grabimy wtedy, gdy ich gruba warstwa powoduje żółknięcie i gnicie trawy albo ogranicza roślinom dostęp do światła słonecznego. 

Zostawione liście na trawniku mogą stanowić warstwę ochronną również dla szkodników. Jeśli je zainfekują, to należy od razu pozbyć się ich z trawnika. W przeciwnym wypadku przetrwają zimę i zaatakują ponownie na wiosnę.

W takich przypadkach polecamy rozsypać liście pod drzewami bądź na rabatach. Możemy też wzbogacić nimi kompost. Niektórzy ogrodnicy używają ich do ocieplenia roślin w skrzynkach.