W Sylwestra zrób to o 7 rano. Będziesz mieć szczęście cały 2026 rok

Dawniej wierzono, że wczesne wstawanie w ostatni dzień roku to absolutna podstawa. W domach naszych prababć i pradziadków zrywano się wówczas z łóżek o świcie, aby zapewnić sobie szczęście pomyślność na kolejne dwanaście miesięcy. 

Według starego ludowego przesądu, ten kto o poranku był już na nogach, mógł liczyć na dobre zdrowie, pozytywną energię i uśmiech losu, podczas gdy lenistwo zwiastowało pecha. Warto więc było się poświęcić, ale to niejedyny rytuał związany z Sylwestrem, o którym dziś zapomniano.

Wczesne wstawanie w Sylwestra to według ludowych wierzeń dobra wróżba na przyszłość, a konkretnie na najbliższych 12 miesięcy. Postępując w ten sposób można było zapewnić sobie szczęście na nadchodzący rok.

Osoba, która zrywała się z łóżka o świcie, miała być zdaniem przodków pracowita i pełna energii. Wszechświat miał zesłać jej zdrowie oraz siły witalne. Szybko się budziła, zatem istniało wysokie prawdopodobieństwo, że nie prześpi okazji, jakie przyniesie jej najbliższa wiosna i lato, a dobre wydarzenia same do niej przyjdą.

Dziś traktuje się to już raczej symbolicznie, ale przesłanie pozostaje aktualne, bowiem aktywny początek sprzyja dobremu nastawieniu, a to z kolei często naprawdę wywołuje lawinę pozytywnych zdarzeń. W końcu "kto rano wstaje, temu pan Bóg daje.

Poranek w Sylwestra miał szczególne znaczenie, bo oznaczał gotowość na zmiany. Wierzono, że długie spanie np. do południa w ten dzień przeniesie się na cały rok i przyniesie danej osobie pecha.

Poza wczesną pobudką zalecano więc przewietrzyć dom, aby pozbyć się tego, co nie służyło domownikom w ciągu ostatnich miesięcy. Było to symboliczne odcięcie się od przeszłości i znak, że jest się gotowym na nowe wyzwania. 

W tym samym celu w Sylwestra zalecano także porządki albo wykonanie innej pożytecznej czynności. Uważano, że warto wybrać się na krótki spacer, aby "przywitać nowy czas".

Do dziś niektórzy powtarzają, że położenie się spać przed północą w Sylwestra przynosi pecha. Rzeczywiście, w to również wierzyli przodkowie, ponieważ godzina ta jest momentem granicznym przejścia ze starego w nowy rok. 

Przespana północ oznaczała "przespanie" szans i okazji w przyszłości, a co za tym idzie także mniej szczęścia w najbliższych miesiącach. Jeśli nie chcesz więc zastoju i stagnacji, lepiej wstrzymaj się z pójściem do łóżka 31 grudnia. 

No chyba że naprawdę będziesz już bardzo zmęczony. Pozostanie na nogach do godziny 24:00 symbolizuje bowiem gotowość na zmiany, otwarcie na nowe początki i odwagę w podejmowaniu decyzji.