To świadczenie zmieni się w nowym roku. Którzy seniorzy skorzystają?

Renta wdowia to określenie połączonego świadczenia emerytalno-rentowego i renty rodzinnej po zmarłym małżonku. Jest to tak zwany zbieg świadczeń, przy czym są one wypłacane w odpowiednich proporcjach — jedno w pełnej wysokości, a drugie w części równej 15%.

Warto jednak wiedzieć, że już od stycznia 2027 roku nastąpi zmiana i drugie świadczenie będzie wypłacane w wysokości 25%. Niektóre zmiany w rencie wdowiej wejdą jednak w życie znacznie szybciej, bo w marcu 2026 roku. O co dokładnie chodzi?

Renta wdowia jest wypłatą własnego świadczenia emerytalno-rentowego wraz z rentą rodzinną po zmarłym małżonku. Program sprawia, że do kieszeni wdów i wdowców może trafiać więcej pieniędzy, co pozwala podreperować budżet. Prawo do ich wypłacenia uzależnione jest jednak od spełnienia kilku warunków.

Po pierwsze, trzeba mieć ukończony powszechny wiek emerytalny (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn), pozostawać we wspólności małżeńskiej aż do dnia śmierci małżonka, a także nabyć prawo do renty rodzinnej po zmarłym małżonku nie wcześniej niż po ukończeniu 55 lat (kobiety) lub 60 lat (mężczyźni). Warto wiedzieć, że istnieje limit wysokości wypłacanych świadczeń. Wypłata nie może przekroczyć trzykrotności kwoty najniższej emerytury. 

Ten, kto pragnie ubiegać się o wypłatę świadczenia, powinien również spełniać kryteria dochodowe. Chodzi o ustawowy limit dochodowy, który obecnie wynosi 5634 z brutto.

Wypłata renty wdowiej ruszyła od lipca 2025 roku, przy czym wnioski można było składać już od stycznia. Wszyscy beneficjenci powinni się jednak zainteresować zmianami, jakie wkrótce nastąpią w programie. Rząd ustalił nowe progi dochodowe, które zaczną obowiązywać już od marca 2026 roku.

Limit dochodowy renty wdowiej wzrośnie niewiele. Podwyżka — według rozporządzenia opublikowanego w Dzienniku Ustaw — ma wynieść jedynie 4,9%. Od marca 2025 roku próg dochodowy dla tego programu będzie zatem wynosił 5912,91 zł brutto.

Nowy limit miał być o wiele wyższy i wynosić trzykrotność przeciętnej emerytury. Nic zatem dziwnego, że wiele osób jest rozczarowanych. Rozczarowanie to pogłębia zapewne fakt, iż kolejna waloryzacja programu może nastąpić nawet dopiero w 2028 roku.