Te osoby nie dostaną zwrotu podatku. Sprawdź, czy jesteś wśród nich
Wielu podatników po odliczeniu przysługujących im ulg podatkowych może liczyć na zwrot nadpłaty podatku. Zeznania można składać do 30 kwietnia. Osoby, które zrobiły to w pierwszym terminie, czyli w połowie lutego, otrzymują już przelewy. Jednak nie wszyscy, mimo powstałej nadpłaty, mogą liczyć na zwrot. W wyjątkowej sytuacji nie zostanie on wypłacony. Kiedy tak się dzieje?
Osoby składające zeznanie ok. 15 lutego już nawet po tygodniu mogły otrzymać zwrot nadpłaty podatku na konto bankowe. Jednak często ten czas jest zdecydowanie dłuższy, a czasami można wcale nie otrzymać zwrotu podatku, nawet jeśli w rozliczeniu za 2024 rok miało się takową nadpłatę.
Nadwyżka z rozliczenia PIT zazwyczaj trafia na konto bankowe podatnika. Jednakże, przed tym, żeby się tak stało Urząd Skarbowy, sprawdza, czy dana osoba nie ma zaległości podatkowych z poprzednich lat bądź czy uiściła wszystkie zaliczki na podatek dochodowy. W przypadku długów, powstała w 2024 roku, nadpłata idzie na pokrycie opłat — w związku z tym podatnik często wcale nie otrzymuje zwrotu lub jest on pomniejszony o zaległe zobowiązania.
Ponadto nadpłata może także pokryć należności wynikające z rozmaitych zobowiązań, jeśli przeciwko podatnikowi toczy się postępowanie egzekucyjne. Co ważne w takich sytuacjach, kwota wynikająca z nadpłaty jest automatycznie przekazywania na spłatę tego typu długów.
Sprawdź także: Twój pociąg się spóźnił? Możesz dostać odszkodowanie
Rozliczyć się można zarówno przez internet, jak i formie papierowej. W pierwszym przypadku na zwrot trzeba czekać do 45 dni od daty złożenia zeznania podatkowe, w drugim jest to 3 miesiące. Zazwyczaj nadpłata jest wypłacana na konto bankowe, jednak może być także wypłacona w kasie Urzędu Skarbowego lub przekazem pocztowym. Co istotne, jeśli termin nie zostanie dotrzymany, podatnikowi przysługuje oprocentowanie kwoty nadpłaty. Osoby, które nie decyduję się na wpłatę na konto bankowe, otrzymają zwrot w gotówce.
Zobacz też:
Tyle możesz dorobić do emerytury, by nie zmniejszyć świadczenia. Jest konkretna kwota
Szukają do pracy bez wykształcenia i doświadczenia. Nawet 13 tysięcy złotych miesięcznie