​Jarmark Bożonarodzeniowy w Gdańsku najlepszy w Europie. Będą paragony grozy?

Kolejny raz na przełomie listopada i grudnia odbyło się głosowanie w ramach konkursu "European Best Christmas Market". W poprzednich edycjach — w 2022 i 2023 roku — Gdańsk zajął odpowiednio trzecie i drugie miejsce. Nic więc dziwnego, że w tym roku wszyscy ostrzyli sobie zęby na triumf. I tak też się stało. Jarmark Bożonarodzeniowy w Gdańsku zebrał o 35 proc. więcej głosów, niż w zeszłym roku wyprzedzając jarmark w rumuńskiej Krajowej, a także Genewę, Rygę czy włoskie Asti-Govone. Jak to wpłynęło na ceny na gdańskim jarmarku?

Sprawdź również: Tyle będzie kosztował karp na Wigilię 2024. Duża podwyżka na horyzoncie

Choć po takim sukcesie można by się spodziewać wyższych cen, okazuje się, że tak nie jest. Większość jest na podobnym poziomie, co w zeszłym roku, a niektóre wręcz pozytywnie zaskakują. Barszcz czerwony z pasztecikiem kosztuje 25 zł, churrosy aż 35 zł, a za czebureka z serem i pastą truflową trzeba zapłacić 30 zł.  Grzane piwo to koszt 10 zł, grzane wino — 20 zł, a za grzany cydr lub białe wino trzeba zapłacić powyżej 20 zł.

Sprawdź również: Tak ominiesz konieczność płacenia abonamentu RTV. Kontrolerzy są bezradni

Zestaw z kiełbasą, pieczywem i sosem to wydatek 20 zł, langosz ze śmietaną i serem kosztuje 23 zł, oscypek kosztuje jedynie 5 zł, a za dodatek żurawiny trzeba dopłacić złotówkę. Pajda chleba ze smalcem kosztuje od 12 do 20 zł w zależności od punktu i to jeden z największych rozstrzałów cenowych. Pierogi na gdańskim jarmarku kosztują od 9 do 34 zł, w zależności od ilości i farszu, a najdroższa jest prawdopodobnie quesadilla, która kosztuje 45 zł.