To zastosowanie fusów z kawy może zaskoczyć. Czeka nas przełom w branży budowlanej?
Fusy po wypitej kawy można wykorzystać jako nawóz do roślin, neutralizator zapachów, a nawet peeling do ciała. Do tej pory nikt nie próbował jednak wzmacniać nimi cementu. Takiego zadania podjęli się inżynierowie na jednej z australijskich uczelni. Wyniki przeszły ich najśmielsze oczekiwania. Czy niedługo zamieszkamy w "domach z fusów"? Ile kawy zużywa się na świecie w ciągu roku?
Czasami naukowcy biorą się za badania, które na pozór wydają się po prostu kuriozalne. Jak inaczej określić projekt, który sprawdza, czy fusy po kawie nadają się do... produkcji cementu. Negatywne określenie z pierwszego zdania przestaje pasować, gdy pozna się wyniki badań. Okazuje się, że takie zastosowanie może zmienić oblicze przynajmniej dwóch branż – budowlanej i przetwórstwa bioodpadów.
Inżynierowie z Royal Melbourne Institute of Technology w Australii wyniki swojej pracy opublikowali w lipcu. Jej tytuł po przetłumaczeniu na polski jasno określa główne założenia projektu – "przekształcanie zużytych fusów z kawy w cenny surowiec zwiększający wytrzymałość betonu". Pojawia się jednak pytanie, dlaczego grupa naukowców z renomowanej uczelni postanowiła zająć się tak niecodzienną tematyką. Odpowiedź tkwi w poniższych liczbach:
- 75 milionów kilogramów – tyle fusów po kawie co roku powstaje tylko w Australii;
- 10 miliardów kilogramów – tyle kawy przetwarza się co roku na całym świecie.
Jak tłumaczy Rajeev Roychand, lider zespołu badawczego:
Bez wchodzenia w techniczne szczegóły, fusy z kawy poddaje się pirolizie. Piroliza polega na podgrzewaniu odpadów organicznych przy braku tlenu. W procesie otrzymuje się materiał, który po dodaniu do mieszanki wzmacnia wytrzymałość cementu o 30 proc.
Takie rozwiązanie to nie tylko lepsza jakość materiałów budowlanych, ale też ograniczenie ilości bioodpadów, które rozkładają się w środowisku, produkując gazy cieplarniane. Autorzy zwracają uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt – dodatek przetworzonych fusów z kawy pozwala zmniejszyć ilość zużywanego przy produkcji cementu piasku.
Mimo wszystkich wspaniałych perspektyw pozostaje jednak pytanie o zainteresowanie wynikami prac naukowców wśród przedstawicieli przemysłu. Niejeden innowacyjny projekt nie doczekał się realizacji, jeszcze inne okazały się po prostu nieopłacalne w większej skali. Wydaje się, że takie obawy doczekają się szybkiej weryfikacji – już teraz chęć wykorzystania wyników badań wyraziło kilka samorządów w Australii.
Niektóre włączyły nawet zespół inżynierów do trwających obecnie projektów infrastrukturalnych wykorzystujących pirolizę innych odpadów organicznych. Jeżeli metoda opisana w artykule okaże się skuteczna i opłacalna także poza ścianami laboratorium prawdopodobnie już niedługo o odkryciu zrobi się znacznie głośniej.
Zobacz też:
Biały sufit jest już passe. Teraz to będzie najmodniejszy kolor
Twój salon jest ciemny? W ten sposób rozświetlisz go jesienią
Tak ocieplisz wnętrze swojego domu. Te dodatki to must have na jesień i zimę