Ile pieniędzy włożyć do koperty komunijnej? Tyle dają chrzestni, a tyle dziadkowie

Pytanie, ile pieniędzy włożyć do koperty komunijnej powraca zawsze w maju, bo to wtedy większość dzieci przyjmuje sakrament. Teoretycznie najważniejszy powinien być duchowy, a nie materialny charakter święta, lecz w praktyce często wygląda to inaczej. Zaproszeni na komunię goście mogą mieć więc poważny dylemat. 

Ceny za przysłowiowy "talerzyk" w restauracji zmieniają się jak w kalejdoskopie, a zorganizowanie imprezy w domu również wiąże się ze sporymi kosztami. Nie wspominając już, o kosztach zakupu stroju, świec czy innych ozdób, które dzieci zakładają do kościoła. Zatem ile powinno się dać na komunię w 2024 roku, aby nie popełnić faux pas?

To, ile pieniędzy włożyć do koperty komunijnej, zależy od statusu materialnego gościa. Jeżeli jego sytuacja nie jest najlepsza, rodzina na pewno zrozumie przekazanie skromnej sumy, a nawet całkowity brak prezentu. Najlepiej byłoby jednak wcześniej porozmawiać na ten temat z rodzicami dziecka, aby uniknąć sytuacji, w której poczuliby się oni urażeni. 

Kwota wydana na prezent komunijny nie powinna nadwyrężać budżetu domowego. Zbyt dużo gotówki kopercie również nie jest dobrym pomysłem, bo wtedy rodzice mogą czuć się zakłopotani (np. tym, że nie mogą się odwdzięczyć taką samą hojnością, bo ich zarobki na to nie pozwalają). 

Zamiast w nieskończoność zastanawiać się, jaką kwotę włożyć do koperty komunijnej, warto podpytać rodziców o to, co chciałoby dostać ich dziecko. Być może taki prezent sprawiłby mu więcej radości. Można więc go podarować zamiast pieniędzy albo dołożyć się do zakupu wymarzonej rzeczy.

Może cię zainteresować: Tyle zarabia przeciętny Polak. GUS podał najnowsze dane o wynagrodzeniach

Niektórzy uważają, że cena talerzyka wydanego na gościa musi się zwrócić. I tę zasadę warto przyjąć, niezależnie od tego, czy jest się zaproszonym na wesele, chrzciny czy komunię, (chyba że sytuacja materialna na to nie pozwala). 

Dalsza rodzina i znajomi do koperty powinni włożyć więc minimum 200-250 złotych od osoby (400-500 złotych na parę). Tyle wynosi średni koszt organizacji przyjęcia w najtańszych restauracjach. Urządzenie małej uroczystości dla dziecka w domu będzie podobnie kosztować. 

Wybierając się jednak na komunię, która jest organizowana w bardziej prestiżowym lokalu warto wydać więcej. W niektórych restauracjach koszt komunijnego obiadu wraz z deserem może być nawet dwukrotnie wyższy, a więc wyniesie około 400-500 zł (800-1000 złotych na parę). 

Czytaj również: 500 zł mandatu za kwiaty na balkonie? Kara za rośliny to nie wszystko!

Zazwyczaj to chrzestni i dziadkowie wydają najwięcej pieniędzy na prezent komunijny. Pierwsi wkładają do koperty od 500 do nawet 1500 złotych. Konkretna kwota zależy od sytuacji materialnej oraz tego, czy poza gotówką dziecko otrzyma również od chrzestnych prezent. 

Nie warto jednak miesiącami odkładać pieniędzy, oszczędzając na jedzeniu tylko po to, by zaspokoić oczekiwania finansowe rodziny. Jeśli chrzestnego nie stać na drogi podarunek dla dziecka, powinien po prostu poinformować o tym rodziców. 

Analogiczna sytuacja powinna mieć również miejsce w przypadku dziadków. Seniorzy nierzadko unoszą się jednak honorem. Kupują drogie prezenty mimo kiepskiej sytuacji materialnej, bo za wszelką cenę chcą sprawić swoim wnukom radość.

Szacuje się, że dziadkowie i babcie średnio wkładają do koperty 300-500 złotych od osoby. Do tego nierzadko dochodzą jeszcze dewocjonalia, Biblia, rower, elektronika lub inne podarunki dla dzieci. 

Jeżeli w rodzinie są osoby w złej lub średniej sytuacji finansowej, warto uświadomić im nawet pół roku wcześniej, że symboliczna pamiątka komunijna w zupełności wystarczy. Nie powinni bowiem kosztem drogiego podarunku oszczędzać na własnym jedzeniu, lekach czy innych podstawowych potrzebach.