Zapomnij o czarnym tuszu do rzęs. Ten jest znacznie modniejszy i nie dodaje lat

Obecnie modne są naturalne makijaże, które mają jedynie podkreślić atuty naszej urody. Dzięki nim wyglądamy świeżo i promienne, możemy nawet odjąć sobie kilka lat. Właśnie dlatego czarny tusz do rzęs zostaje powoli zastępowany przez brązowy. Wiosna jest idealnym czasem, aby zacząć go używać. 

Brązowy tusz jest lepszy od tego czarnego, ponieważ idealnie wpisuje się w makijażowe trendy, dążące do uzyskania naturalnych efektów. Ten kolor dodaje spojrzeniu subtelności, delikatnie podkreślając rzęsy bez efektu przesadnej wyrazistości.

Dzięki tej jaśniejszej barwie makijaż wygląda harmonijne, tworzy spójną kompozycję z pozostałymi kosmetykami do make up'u. Przede wszystkim brązowy kolor nie przytłacza ich. 

Co ważne, pasuje zarówno do codziennych, jak i tych wyjściowych stylizacji, zwłaszcza w pastelowych kolorach. Możemy zatem powiedzieć, że brązowy tusz do rzęs jest uniwersalny. 

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Japoński sposób mycia głowy. Sekret zdrowych i pięknych włosów w kilku krokach

Ten kosmetyk jest idealnym wyborem dla kobiet o długich i gęstych rzęsach. Pasuje szczególnie do blondynek z jasną oprawą oczu i naturalnie rudych. Dzięki tej maskarze panie o takiej urodzie zyskają naturalny, nieprzytłaczający efekt i mogą dodatkowo malować powieki cieniami, a usta szminką bez ryzyka przerysowania. 

Brązowy tusz do rzęs wygląda wspaniale do niebieskich oczu. Dzięki niemu błękit wydaje się bardziej intensywny. 

Taka maskara cudownie dopełnia make up w stylu francuskim. Jak wiadomo, Francuzki wolą podkreślić usta czerwoną szminką, a oczy pozostawić sauté. 

Warto nauczyć się poprawnie malować rzęsy brązowym tuszem, aby w pełni podkreślić naturalne piękno oczu. Co jest ważne?

Przede wszystkim zaczynamy od wybrania odpowiedniego odcienia brązu. Jaśniejsze barwy są zalecane dla osób o ciepłej karnacji, brązowych lub zielonych oczach. Z kolei tych ciemnych powinny używać kobiety o zimnym typie urody.

Przed nałożeniem maskary warto podkręcić rzęsy zalotką. Dzięki niej wyglądają na dłuższe i uniesione. 

Brązowy tusz nakładamy na rzęsy, zaczynając od ich nasady, kierując się ku górze. Robimy to szybko, zygzakowatymi ruchami, dzięki czemu unikniemy powstania grudek.

Dla uzyskania gładszego wyglądu rzęs, po aplikacji tuszu przeciągamy szczoteczkę od nasady aż po same końce jednym, ciągłym ruchem. Wówczas rozłożymy równomiernie kosmetyk. 

W przypadku opadających powiek bardziej tuszujemy zewnętrzne rzęsy. Dzięki tej technice "otworzymy spojrzenie".