Tak brzmi najdłuższe imię w Polsce. W zeszłym roku nie nadano go ani razu

Najdłuższe imię w Polsce, (jeśli weźmiemy pod uwagę naprawdę wszystkie z nich) to Konstantynopolitańczykiewiczówna. Ma 31 liter, ale oczywiście nikt się tak nie nazywa. Zostało sztucznie utworzone, więc nie występuje nawet w oficjalnym rejestrze. 

To raczej ciekawostka językowa, lecz istnieją realne żeńskie imiona, które również zaskakują długością. Obecnie spotykane są sporadycznie, wyłącznie wśród starszych kobiet, jednak dawniej były popularne i nosiło je wiele pań.

Może cię zainteresować: Kiedyś nazywała się tak co trzecia babcia. Dziś nikt nie lubi tego imienia

Jeśli zaś mówimy o realnie nadawanych imionach żeńskich, najdłuższym z nich jest Wierzchosława, składająca się 13 liter. Kiedyś nazywało się tak wiele księżniczek i szlachcianek, lecz dziś noszą je jedynie dwie Polki, a w 2024 nie nadano go wcale.

Wierzchosława jest staropolskim imieniem o ciekawym znaczeniu. Ma prestiżowy charakter, gdyż zazwyczaj tłumaczy się je jako tę "która jest u szczytu sławy". Składają się na niego słowa "wierzch", czyli szczyt i "sława" - popularność/ sława. Pasuje do osób, które lubią być w centrum uwagi, zajmują wysoką pozycję i cieszą się dobrą reputacją.

Czytaj również: W latach 90-tych to imię biło rekordy popularności. Dziś rodzice podchodzą do niego z rezerwą

Poza Wierzchosławą są także inne najdłuższe imiona w Polsce, na które warto zwrócić uwagę. To m.in. Aleksandryna składająca się z 12 liter. Nosi je kilkanaście Polek, ale w 2024 nikt nie nadał go córce. Nie dziwi to, ponieważ jest to forma archaiczna, wyparta przez inne imię Aleksandra (popularne również dziś). Nazywała się tak m.in. córka Antoinette Poisson.

Inne długie imiona żeńskie, które odnotowały poważny spadek zainteresowania Maksymiliana, Konstantyna, Mieczysława czy Włodzimiera. Sporadycznie występują wśród starszego pokolenia.