Reklama
Reklama

Czy twój partner też to robi? Może prowadzić do rozpadu związku

Nie ma jednego przepisu na szczęśliwy związek. Eksperci uważają jednak, że niektóre zachowania przyczyniają się do rozstania. To nie tylko wpadanie w nałogi, znudzenie sobą nawzajem, prowokowanie kłótni czy fizyczna zdrada. Jednym z najpoważniejszych problemów, z którymi zmagają się obecnie pary jest "równoległe przewijanie".

W Polsce obserwować można rosnący trend liczby singli i gospodarstw jednoosobowych. Według danych Eurostatu, w 2021 roku stanowiły one aż 26 procent, a prognozy wskazują, że do 2030 roku dorosłe osoby żyjące w pojedynkę mogą stanowić nawet do 36 procent. 

Powodów takiego stanu rzeczy jest wiele, (m.in. zmiany kulturowe czy zmiana oczekiwań społecznych). Na pewno jednak przyczyny rozpadu stałych związków są inne, niż przed paroma dekadami. To już nie tylko zdrady czy szeroko rozumiane kłótnie, lecz także "równoległe przewijanie".

Może cię zainteresować: To imię niedługo zniknie. Jest piękne, lecz nosi je garstka kobiet

"Równoległe przewijanie" - na czym polega? Nowe zjawisko niszczy związki, również w Polsce

"Równoległe przewijanie" to zjawisko społeczne, które pojawiło się stosunkowo niedawno, a już stało się jedną z najczęstszych przyczyn rozpadu związków. Rozwinęło się wraz z rozwojem technologii, a konkretnie smartfonów z dostępem do internetu. 

Wiadomo, że szczęśliwa relacja wymaga poświęcania sobie wzajemnie czasu i uwagi. W dobie powszechnego dostępu do mediów społecznościowych jest to utrudnione. Pary spędzają razem czas, jednak zamiast w oczy, wpatrują się w ekrany smartfonów, co negatywnie wpływa na jakość relacji.

Naukowcy potwierdzają, że "równoległe przewijanie" jest poważnym problemem w związkach

Eksperci nie mają wątpliwości co do tego, że "równoległe przewijanie" stanowi przeszkodę w tworzeniu trwałych i jakościowych relacji . Może przyczyniać się do oddalania się od siebie partnerów a nawet do rozstania. 

Potwierdzają to badania przeprowadzone przez Baylor University w 2017 r. badania, w których około 70 proc. ankietowanych uczestników przyznało, że telefony komórkowe zakłócają ich relacje z partnerem "czasami", "często", "bardzo często" lub "cały czas".

Znana terapeutka par i rodzin z Nowego Jorku Tracy Ross również przyznaje, że to poważny problem. W jej opinii partner będący stale pod telefonem, jest rozproszony i wydaje się nieobecny, co nie sprzyja budowaniu więzi z drugą osobą. Może więc czuć się ona zaniedbywana i lekceważona.

Czytaj również: Umieść tę rzecz w domu. Szczęście na dobre zagości w twoim życiu

Jak uniknąć "równoległego przewijania" i uratować związek?

Żyjemy w XXI wieku, więc nie możemy cofnąć się w czasie, aby uniknąć problemów związanych z rozwojem technologii. Można jednak szczerze porozmawiać i ustalić pewne zasady spędzania wspólnie czasu. 

Dobrze umówić się z partnerem w związku na przynajmniej jedną czy dwie godziny w ciągu dnia, które będą spędzane "offline". Może to być randka lub po prostu wspólna rozmowa na kanapie, podczas której telefon będzie leżał w innym pomieszczeniu wyciszony lub w trybie "nie przeszkadzać".

Takie chwile pomagają się zbliżyć i otworzyć na drugą osobę. Sprzyjają także budowaniu romantycznej atmosfery, intymności czy rozmowom o codziennych problemach.  

Zobacz też:

Twoje włosy są rzadkie i zaczynają siwieć? Ten kolor doda im objętości i zamaskuje odrost

Nigdy nie rób tego z siwymi włosami. Niby niepozorne, ale bardzo szkodzi

Zapomnij o korektorze wchodzącym w zmarszczki. Dzięki temu skóra będzie wyglądać bosko

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: związek | rodzina