Polskie wulkany mogą wybuchnąć? W naszym kraju jest ich cała masa!

Wulkany w Polsce nie są aktywne od wielu milionów lat, dlatego wielu ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy z ich istnienia. Nieustannie fascynujemy się rozpaloną włoską Etną, wulkanami w Rosji i na Islandii. 

Z wypiekami na twarzy śledzimy także informacje o zagrożeniach związanych ze słynnym Wezuwiuszem i znajdującej się w jego sąsiedztwie kalderze superwulkanu Campi Flegrei, która w przypadku silnej erupcji mogłaby przykryć popiołem cały Neapol. Niestety wygasłe polskie wulkany dla większości z nas wciąż stanowią zagadkę.

Kraina Wygasłych Wulkanów w Polsce znajduje się w górach i na Pogórzu Kaczawskim. To jeden z najbardziej różnorodnych obszarów naszego kraju pod względem geologicznym. Znajdują się tu malownicze szlaki, wręcz stworzone do jesiennych, pieszych wędrówek. Eksperci szacują, że góry w tym miejscu liczą sobie ponad 500 milionów lat. 

Najstarsze aktywne polskie wulkany występowały tutaj przed 250 milionów laty, a najmłodsze kilkanaście milionów lat temu. Niestety zostały mocno nadszarpnięte przez ząb upływającego czasu, więc dziś możemy podziwiać jedynie pozostałości po wulkanach w Polsce. Jeżeli wybierzemy się na spacer trasą według mapy wygasłych wulkanów, zobaczymy jednak częściowo zachowane kominy wulkaniczne, które wciąż robią wrażenie swym majestatycznym wyglądem.

Największym polskim wulkanem jest Ostrzyca Proboszczowicka, usytuowana tuż obok Złotoryi na Dolnym Śląsku. Mierzy 501 m.n.p.m. i z uwagi na charakterystyczny, stożkowaty kształt żartobliwie określa się ją jako "Śląską Fudżijamę". Góra jest bardzo interesująca z geologicznego punktu widzenia. 

Możemy podziwiać tutaj bazaltowe skały z bazanitu - zasadowej skały wulkanicznej, o ciemnej, niemalże czarnej barwie i utwory soliflukcyjne. U podnóża stoków widoczne są zaś osady polodowcowe i fluwioglacjalne.

Wybierając się na wycieczkę szlakiem wygasłych wulkanów w Polsce, nie sposób byłoby nie odwiedzić także Wilczej Góry, która była aktywna około 15,5 mln lat temu. Jest ona jednym z najważniejszych dobrze zachowanych neków wulkanicznych w naszym kraju. Podobnie jak Śląska Fudżijama, to malownicze miejsce również usytuowane jest nieopodal Złotoryi. 

Jego szczyt, nazywany Wilkołakiem, ma 367 metrów. Nie imponuje więc może wielkością, jednak jest bardzo stromy, a z uwagi na swój dobrze zachowany fragment bazaltowego komina powulkanicznego i okazałą bazaltową... różę, stanowi atrakcję na skalę europejską. Warto wiedzieć, że w latach 30 XX wieku funkcjonowały tutaj dwa kamieniołomy i co ciekawe, to właśnie z Wilczej Góry w przeszłości pozyskiwany był bazalt potrzebny do budowy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.

Ostrzyca i Wilcza Góra to jednak tylko dwa z wielu malowniczych wulkanów w Polsce. Jadąc w podróż śladami aktywności sejsmicznej w naszym kraju, koniecznie musimy odwiedzić miejsca, jak: 

• Grodziec 

Turyści chętnie odwiedzają piękny zamek w Grodźcu. Wybierając się tam na wycieczkę, trzeba mieć jednak świadomość, że budowla ta została wzniesiona na szczycie wygasłego wulkanu. 

• Góra świętej Anny

Góra świętej Anny to cel licznych pielgrzymek. Nie jest to jednak wyłącznie miejsce kultu religijnego, bo około 27 mln lat temu, znajdował się tam aktywny wulkan. 

• Małe Organy Myśliborskie

Małe Organy Myśliborskie wyróżnia się imponującym bazaltowym czopem wulkanu, na którym spostrzegawcze oko bez większego trudu zauważy pozostałości po zakrzepłej lawie.

• Okole

Wygasły wulkan Okole usytuowany jest w sąsiedztwie wsi Lubiechowa. U jego stóp zobaczymy pozostałości po lawach poduszkowych sprzed około 500 milionów lat. Dodatkowo ze szczytu roztacza się piękny widok na Karkonosze.

Poza wyżej wspominanymi wygasłymi wulkanami w Polsce na uwagę zasługują także: Rataj, Organy Wielisławskie, Czerwona Skała, Stożek Wielki, Czerwony Kamień, Bazaltowa Góra, wzniesienie Radogost.

Eksperci są zgodni co do tego, że erupcja wygasłych wulkanów w Polsce jest bardzo mało prawdopodobna. Jeśli do tego dojdzie, to będzie to najprawdopodobniej miało miejsce za kilka milionów lat. Oczywiście nie możemy całkowicie wykluczyć takiej możliwości, ponieważ w historii świata zdarzały się już erupcje wulkanów, które uchodziły za wygasłe.