Sąsiad znowu zajął dwa miejsca parkingowe? Grożą mu punkty karne i mandat
Zajmowanie dwóch miejsc parkingowych to problem nie tylko w dużych miastach, ale także i w mniejszych miejscowościach czy nawet przy sklepach we wsiach. Jak wygląda to od strony prawnej? Czy można dostać mandat za parkowanie na linii?
Nieraz zdarza się, że po przyjechaniu pod galerię handlową, sklep spożywczy, czy miejsce pracy, jeden samochód zajmuje aż dwa miejsca. Pomimo tego, że spokojnie zmieściłby się na jednym. W takiej sytuacji można donieść służbom i przyczynić się do nałożenia na kierowcę tego auta mandatu.
Parkowanie na linii czasami jest zamierzone, a czasami nie. W pierwszej sytuacji dochodzi do tego zjawiska w momencie, kiedy wiele miejsc jest wolnych i komuś nie zależy, aby koniecznie wpasować się w linie, skoro nie musi. Natomiast w drugiej przyczyną jest po prostu niedopatrzenie lub pośpiech.
Nie ma znaczenia, czy parkowanie na linii jest wykonane z premedytacją, czy nie. Jeśli ktoś zauważy taką sytuację i poczuje potrzebę doniesienia odpowiednim służbom, może wezwać funkcjonariuszy, aby wystawili konkretnej osobie manat.
Funkcjonariuszami, którzy mogą to zrobić, są strażnicy miejscy. Podstawą prawną jest art. 92 § 1 Kodeksu wykroczeń w związku z § 90 ust. 2-3 Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych.
Kierowcy, którzy złamią przepisy i dodatkowo będą utrudniać parkowanie innym pojazdom, muszą liczyć się z wysoką karą. Straż Miejska może nałożyć karę w wysokości nawet 450 złotych oraz naliczyć 1 pkt karny. Dotyczy to także najechania na linię odseparowującą dwa pola parkingowe.
Ze względu na kilkaset złotych kary, lepiej dwa razy upewnić się, że samochód został dobrze zaparkowany. W innym przypadku Straż Miejska sama za siebie lub po donosie innego kierowcy, czy przechodnia, może wystawić mandat o wartości kilkuset złotych. Jednak nie zawsze ma do tego prawo.
Warto wiedzieć, że Straż Miejska ma prawo do wystawienia mandatu za niezastosowanie się do znaku P-18, wyznaczającego stanowisko postojowe. Kierowca dokona wykroczenia wyłącznie w przypadku, kiedy wyznaczone będą białe lub żółte linie.
Oznacza to, że w sytuacji, jeśli auto zostanie zaparkowane w miejscu, gdzie stanowiska wyznacza kolorowa kostka brukowa, na przykład bordowa, to nie dochodzi do wykroczenia. Dlatego nie trzeba się obawiać kary, chociażby na osiedlach mieszkalnych, gdzie miejsca parkingowe oddzielane kolorową kostką brukową są standardem. Dlatego Twój sąsiad nie łamie prawa, parkując autem pod blokiem i zajmując nieco więcej miejsca.
Zobacz też:
Tak możesz zaoszczędzić na energii elektrycznej. Komu opłaca się to rozwiązanie?
Ponowne przeliczenie emerytur. Nawet 100 tys. osób może dostać wyższe świadczenie
Nowy dodatek do energii. Te osoby mogą dostać aż 600 zł na prąd