Reklama
Reklama

Robisz to z kaloryferem w bloku? Uważaj, grozi ci wysoka kara 

Pierwsze przymrozki, oszronione szyby samochodów, początek urokliwego jesiennozimowego krajobrazu. Chłodne miesiące mają swój swoisty czar, jednak niosą one ze sobą również sporo wyzwań — w tym finansowych, związanych z opłatami za ogrzewanie mieszkań. Zapewnienie odpowiedniej temperatury w pokojach może być kosztowne, jednak lepiej nie zakręcać kaloryferów, bo kwota kary może wynieś więcej, niż opłata za ogrzewanie.

Czym grozi skręcanie kaloryferów w blokach?

Podwyżki cen gazu oraz prądu spędzają sen z powiek wielu osobom. Jednak szukając oszczędności, powinniśmy mieć na uwadze konieczności utrzymania właściwej temperatury w mieszkaniu. Niektóre osoby mogą pokusić się o przykręcenie pokręteł w kaloryferach i nieogrzewanie pokojów w wystarczający sposób, zamiast tego „dogrzewanie się” od sąsiadów. Sposób ten jest nazywany kradzieżą ciepła i może wiązać się z dotkliwymi karami pieniężnymi.  

Za zbyt niską temperaturę może nam grozić kara w wysokości kilkuset złotych. Co istotne tego typu mandaty już nakładano m.in. w 2022 roku mieszkanka Gdyni, musiała uiścić 500 zł.  

Zobacz także: Jak oszczędzić 10 tys. zł? 5 sposobów, które mogą się sprawdzić w 2025 roku 

Na czym polega kradzież ciepła?

Jest to sytuacji, w której „skręcamy” kaloryfery, czyli przestajemy grzać w mieszkaniu. W domu wolnostojącym taka praktyka powoduje, że w pomieszczeniach będzie po prostu zimno. Inaczej wygląda to w bloku. Kiedy w mieszkaniu przestajemy ogrzewać, to wciąż możemy uzyskiwać ciepło, tyle że od sąsiadów. Osoby mieszkające nad lub pod nami, jeśli będą ogrzewać mieszkanie, to część tego ciepła trafi do nas. Jednak to ciepło będzie „uciekać”, dlatego też osoby ogrzewające mieszkanie w przypadku “kradzieży" będą musiały zużyć więcej energii. To przekłada się na wyższe koszty. Dlatego też praktyki te podlegają karze.  

Jaką temperaturę należy utrzymać w mieszkaniu?

Ustawa z 24 czerwca 1994 roku o własności lokali przewiduje, że musimy mieć udział w kosztach utrzymania nieruchomości wspólnej, co przekłada się m.in. na ogrzewanie mieszkania. Jednak ustawa ta nie przewiduje konkretnych temperatur, które powinniśmy utrzymać w mieszkaniu.  

Z pomocą przychodzi rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 roku. Zgodnie z tym dokumentem temperatura w pomieszczeniach powinna wynosić min. 20 st. C. W przypadku łazienek (miejsc, w których przebywamy bez odzieży) powinno to być 24 st. C.  

Zobacz też:

Bezpłatne mycie okien dla seniorów. Zgłoś się tutaj, by skorzystać z pomocy w sprzątaniu

​W tym mieście najwięcej zapłacimy za bilet MPK. Mieszkańcy narzekają na kolejne podwyżki

​Rodzice mogą dostać 1000 zł miesięcznie. I to bez kryterium dochodowego

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: oszczędzanie | kary finansowe | pieniądze