Reklama
Reklama

Masz taką monetę? Możesz za nią dostać kilka tysięcy złotych

Numizmatyka i zbieranie monet kolekcjonerskich to dla wielu osób hobby, ale także inwestycja. Niektóre z nich są bowiem niezwykle pożądane na rynku i tym samym bardzo cenne. Tak jest między innymi w przypadku tej rzadkiej monety z czasów PRL-u, za którą kolekcjonerzy są w stanie dać nawet kilka tysięcy. Sprawdź, jakiej monety warto poszukać w zakątkach swojego domu.

W zapomnianych szufladach, pudłach i starych portfelach można znaleźć prawdziwe skarby. I mowa tutaj nie tylko o wartości sentymentalnej. Wiele starych monet jest niezwykle poszukiwanych na rynku numizmatyki, przez co można za nie dostać nawet kilka tysięcy złotych. Szczególne znaczenie mają monety z czasów PRL-u, w tym jedna, której wartość może zaskoczyć każdego, kto przypadkiem posiada ją w swoim zbiorze. Sprawdź, czy i ty nie masz jej w swoim domu.  

Monety z czasów PRL-u. Dlaczego są aż tak cenne?  

Niektóre monety posiadają niezwykłą wartość kolekcjonerską i choć zdają się być powszechne, w rzeczywistości są przedmiotem pożądanym przez kolekcjonerów i miłośników numizmatyki. Tak jest między innymi w przypadku monet pochodzących z czasów PRL-u. Choć wiele osób po dziś dzień posiada je w swoim domu, nie przykłada do nich większego znaczenia.  

Okazuje się jednak, że niektóre egzemplarze są prawdziwą perełką dla kolekcjonerów, za którą są w stanie dać nawet kilka tysięcy złotych. Na wartość wpływ ma jednak kilka czynników, wśród których najważniejszymi jest stan zachowania oraz wiek monety. Te bez zarysowań i śladów obiegu mogą być warte zatrważające sumy.  

W przypadku monet z PRL-u dużą rolę ogrywa także wartość sentymentalna, zwłaszcza w przypadku miłośników historii. Dzięki temu monety są towarem nie tylko o wartości materialnej, ale i sentymentalnej. W połączeniu z niezwykłą rzadkością niektórych monet, niektóre z nich są warte nawet kilka tysięcy złotych.  

Mowa między innymi o dwuzłotówce z 1958 roku, 20 złotych z Józefem Piłsudskim (1974) czy też pięciozłotówce z rybakiem (1958-1969). Prawdziwym hitem wśród kolekcjonerów jest jednak złotówka z 1957 roku.  

Zobacz także: Masz taką "cegłę" w szufladzie? Możesz zarobić kilkanaście tysięcy

Ile jest warta złotówka z 1957? Kolekcjonerzy płacą pokaźne sumy  

Złotówka z 1957 roku to prawdziwa gratka dla miłośników numizmatyki. Moneta z tego rocznika jest rzadko spotykana, przez co osiąga na aukcjach imponujące kwoty. Choć wygląda niepozornie, w rzeczywistości jest prawdziwą perełką dla kolekcjonerów. Wiele osób może nie zdawać sobie sprawy, że posiada ją w zakurzonych pudłach czy też starym portfelu.  

Za jednozłotową monetę z 1957 roku na niektórych aukcjach można dostać nawet 3,5 tys. zł. Jeśli jej stan były dodatkowo w stanie menniczym i posiadałby rzadki błąd bicia, taka moneta warta byłaby nawet kilkanaście tysięcy złotych. Najwięcej warte są bowiem te egzemplarze, które przechowywane są w klaserach i wolne są od zarysowań czy też oznak obiegu.  

W pełnym blasku złotówka z 1957 roku może być sporo warta w porównaniu do zwykłych, zużytych egzemplarzy. Warto więc przejrzeć swoje szuflady i strych w poszukiwaniu cennych monet z czasów PRL-u. Może to właśnie ty posiadasz wartościowe egzemplarze, dzięki którym możesz się sporo wzbogacić.  

Zobacz też:

Tu seniorzy zatankują samochód taniej. Zniżka na ten dokument

​Sylwester dniem wolnym od pracy? Wielu Polaków się ucieszy z tego przepisu

Seniorzy nie znają tego świadczenia. Wystarczy 1 dokument, by wiele zyskać

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pieniądze