Wyjątkowa kometa wróci po prawie 500 latach. Sprawdź, jak zaobserwować ją z Polski
Zielona kometa rozświetlająca nocne niebo we wrześniu staje się obiektem dyskusji astronomów. Została ona odkryta przez amatorskiego obserwatora z Japonii, który na firmamencie gwiazd był w stanie zauważyć nowy punkt. Czy kometę zobaczymy z Polski?
Noc spadających meteorytów miała już miejsce w 2023 roku. Zjawisko jest wyczekiwane przez wszystkich wielbicieli obserwacji nieba. Można było je obserwować dość niedawno – 28 lipca i 12 sierpnia. Kolejna będzie 8 października. Jednak niebywałe rzeczy na niebie dzieją się już teraz.
Wyjątkowe odkrycie komety dokonało się 12 sierpnia. Zauważył ją japoński astronom-amator Hideo Nishimura. Od razu została ona nazwana, standardowo – od nazwiska odkrywcy. Teraz jest określana jako C/2023 P1. We wrześniu będzie można ją zobaczyć z ziemi.
Kometa C/2023 P1 będzie przelatywać przez nasz Układ Słoneczny po raz pierwszy. Będzie to oznaczać, że jest wymrożona. Zachodzi tutaj ciekawa reakcja. W miarę zbliżania się komety do słońca liczniejsze będą gejzery wydobywające się z jądra C/2023 P1. Natomiast wzmożona aktywność słoneczna i wyrzucane duże ilości plazmy sprawiły, że kometa straciła ogon.
Kometa C/2023 P1 znajduje się na północno-wschodniej części nieba. Obszar poruszania się dotyczy gwiazdozbioru Lwa i około 10 ° ponad linią horyzontu. Średnica komety Nishimura ma około 1 kilometr i co ciekawe prawdopodobnie przelatywała już w pobliżu ziemi, ale zanim wynaleziono urządzenia do obserwacji kosmosu. Jeśli kometa się nie rozpadnie, ponownie znajdzie się w naszym Układzie Słonecznym za ok. 434 lata.