Lodowce w Himalajach topnieją coraz szybciej. Ekolodzy mówią o katastrofie
Międzynarodowy zespół naukowców z siedzibą w Nepalu wydał ostrzeżenie dotyczące lodowców Hindu Kush. Potężne masy lodu w Himalajach kurczą się w zastraszającym tempie. Niedługo mogą całkowicie zniknąć. Jak temu zapobiec?
Już w zeszłym roku badania International Center for Integrated Mountain Development (ICIMOD) wykazały, że lodowce w Himalajach topniały aż o 65% szybciej w dekadzie od 2010 do 2020 roku, niż przewidywano. 20 czerwca 2028 r. ICIMOD zaktualizowało informacje na ten temat.
Zgodnie z najnowszymi badaniami ICIMOD cytowanymi przez CNN, najwyższe szczyty świata mogą utracić nawet do 80% swojej objętości. Ma to się stać do końca tego stulecia. Zbadano obszar na przestrzeni 4,1 mln km2 od zachodniego Afganistanu po wschodnią Birmę. Konsekwencje tak drastycznych zmian odczuwalne na całym globie.
Lód i śnieg pochodzący z regionu Hindu Kush zasila 12 rzek, dostarczających słodką wodę aż 2 miliardom ludzi w 16 krajach. Dotyczy to również Chin, Indii oraz Pakistanu. Do 2100 roku Himalaje mogą stracić nawet ponad 50% swojej objętości.
Zgodnie z informacjami podanymi przez naukowców, ocieplenie klimatu o 1,5 °C doprowadzi lokalne środowisko do punktu krytycznego. Po tym momencie szanse na dotkliwe pożary, susze, powodzie i niedobory żywności ekstremalnie wzrosną.
Optymizmem nie napawają wypowiedzi naukowców dotyczące niedalekiej przyszłości:
W regionie Himalajów Hindu Kush mieszka około 240 milionów ludzi. Ponad 1,65 miliarda zamieszkuje tereny w okolicach rzek spływających z lodowców. Woda z Himalajów służy do nawadniania upraw i utrzymywania zwierząt gospodarskich. Nagłe topnienie lodowców sprawi, że zostaną zalane pola uprawne, a następnie dojdzie do suszy.
W raporcie ICIMOD stwierdzono też, że źródła rzek wysychają. Jednym z efektów negatywnych zmian klimatycznych będzie też erozja stoków lodowcowych, co przełoży się na zwiększenie prawdopodobieństwa występowania nie tylko powodzi, ale także osunięć ziemi i lawin.
Skutki drastycznego ocieplenia klimatu są zauważalne już teraz. W ostatnich 50 latach znacznie zredukowano hodowlę jaków. Powodem były coraz bardziej nieprzewidywalne opady śniegu, pokrywające pastwiska i uniemożliwiające pasanie bydła. Odczuli to przede wszystkim hodowcy w Indiach, Nepalu i Bhutanie, którzy ponieśli potężne straty finansowe.
Cień zagrożenia pada na faunę i florę. Zanika różnorodność ekosystemu subtropikalnych i tropikalnych lasów oraz zimnych pustyń i lasów iglastych. Już teraz na wzgórzach Murre w Pakistanie wyginęło 14 gatunków motyli. Stopniowo umierają również endemiczne gatunki żab, które mają problem z rozmnażaniem.
"Lodowce Himalajów Hindukuszu są głównym elementem systemu ziemskiego. Przy dwóch miliardach ludzi w Azji zależnych od wody, którą przechowują lodowce i śnieg, konsekwencje utraty tej kriosfery są zbyt rozległe, aby je rozważać. Potrzebujemy przywódców, którzy podejmą działania już teraz, aby zapobiec katastrofie"- podsumowała całą sytuację zastępczyni dyrektora generalnego ICIMODI zabella Koziell.
Zobacz też:
Wydaje się proste, ale sprawia wiele kłopotów. Rozwiążesz poprawnie?
Tylko geniusze rozwiążą to działanie bez kalkulatora. Dasz radę w 15 sekund?
Z pozoru prosta zagadka matematyczna. Rozwiążą ją tylko najbystrzejsi