Ten kraj przeżywa prawdziwy szturm turystów. W każdym miesiącu przybywają ich miliony
Szturm turystów na takie kraje jak Francja, Meksyk, Stany Zjednoczone, Hiszpania czy Chiny nie jest niczym dziwnym. Jednak ostatnio prawdziwy szturm turystów przeżywa zupełnie inna lokalizacja. Poznaj dane dotyczące podróżnych w Kraju Kwitnącej Wiśni oraz dowiedz się, ile osób ma wybierać właśnie to miejsce według lokalnej agencji turystycznej.
W całym 2019 roku Japonię, bo o niej mowa, odwiedziło 31,88 mln turystów. Przed pandemiczny szczyt przypadł na lipiec, gdy do Kraju Kwitnącej Wiśni przyjechało aż 2,9 mln turystów. Jednak wszystko wskazuje na to, że w tym roku ten wynik zostanie pobity. Z danych Japońskiej Organizacji Turystyki wynika, że w marcu 2024 roku wyspy na Oceanie Pacyficznym odwiedziło 3,08 mln turystów.
Sprawdź również: Niezapomniane widoki tylko 50 km od Polski. To tu kręcono "Opowieści z Narnii"
Jedną z głównych przyczyn takiej popularności turystycznej tego kraju są bez wątpienia sakury. Właśnie na marzec przypada okres kwitnienia drzew wiśni, a piękne zdjęcia różowych kwiatów zalewają instagramowe konta. Ta roślina tak mocno kojarzona jest z Japonią, że właśnie od niej pochodzi określenie "Kraj Kwitnącej Wiśni", a podczas japońskiego zwyczaju hanami, biura pustoszeją i wszyscy Japończycy, wraz z turystami, udają się do parków.
Rząd Japonii nakreślił sobie ambitne cele na następne lata, mianowicie rządzący chcą, by w 2030 roku ich kraj odwiedziło 60 mln turystów. Jeśli utrzyma się dynamika przyjazdów turystycznych, to w tym roku Kraj Kwitnącej Wiśni może odwiedzić nawet około 38-40 mln osób, co zwiastuje kolejny rekord. W tym kontekście cel na 2030 rok, który nadal jest niezwykle ambitny, staje się jednak coraz bardziej realny.
Sprawdź również: Nowa, niezwykła atrakcja w Turcji. Turyści będą zachwyceni
Z danych opublikowanych przez Japońską Organizację Turystyczną wynika, że najwięcej turystów wcale nie przyjeżdża do Japonii ze Stanów Zjednoczonych czy z Europy. Największą grupę stanowią za to południowi Koreańczycy (663 tys. osób w 2023 roku) oraz Tajwańczycy (484,4 tys. osób w 2023 roku). Pod względem procentowym, w porównaniu z 2019 rokiem, największy wzrost widać wśród Amerykanów (64,3 proc.) oraz Filipińczyków (63,2 proc.).
Zobacz też:
Gorące źródła tuż przy granicy z Polską. Mało Polaków wie o tej darmowej atrakcji
Woda mineralna, park zdrojowy i szereg atrakcji. To małopolskie miasteczko chce zostać uzdrowiskiem
Widoki jak w Alpach, ale znacznie bliżej i taniej. Z Krakowa dojedziesz tu w 2 godziny